INNA
We wnętrzu skały
zimnej wilgotnej
jest jej kryjówka jej eden
wszystko się zmienia
czego się dotknie
odkrywa magii głębię
ma czarne oczy
i długie włosy
czernią ciało okrywa
między światami
buduje mosty
wiedźmą siebie nazywa
nie trzeba skrzydeł
ani też miotły
znajduje się tam gdzie zechce
wystarczy tylko
że zamknie oczy
i wyobrazi miejsce
była kimś innym
gdzieś dawno temu
niestety ją zraniono
za dobre serce
nie wiedzieć czemu
musiała zapłacić słono
nim się podniosła
przestała smucić
wiatr liście z drzew pozrywał
wróciła inna
musiała wrócić
wciąż poraniona lecz żywa
teraz moc siły
zapala płomienie
bo odzyskała spokój
choć czasem szarpią
przeszłości cienie
w niej stałość czterech pór roku
Komentarze (17)
Piękny wiersz.
Z największą przyjemnością przeczytałam.
Dziękuję. Miłego dnia ZOLANDER.
Pozdrawiam serdecznie:))
Nie jedyna pośród wiedźminek
choć wiem że łatwizny nie było
i nie będzie
Życie wybiera pośród tysięcy
szkarłat
by odpowiednio mógł głosem jęczeć
Ładna opowieść :)
Miłego dnia.
Oryginalna, a dzięki temu też fajna.
Podoba mi się klimat i przesłanie. choć smutne.
Pozdrawiam :)
Cudny klimat
Ładnie snujesz opowieść.
Pozdrawiam :)
Mądrze i przemyślane, pozdrawiam serdecznie.
Dolacze do komentarza Marianki. Pozdrawiam Jolu
Podoba mi się ta opowieść w baśniowym klimacie.
Zastanawiam się, czy po drobnej korekcie i zachowaniu
układu sylab 5/5/7 na całości, nie byłoby ładniej?
Np trzeci wers bez pierwszego "jej",
"znajdzie się tam gdzie zechce" zamiast
"znajduje..." bez "wciąż"
" poraniona lecz żywa"
i "wznieca płomienie" zamiast
"zapala płomienie"?
Wiadomo, że to sugestie czytelniczki, a nie rady
eksperta. Miłego wieczoru:)
Ladnie.Z przyjemnoscia :)
bardzo ładny niebanalny ...takie jak nasze życie:-)
pozdrawiam
tak dzisiaj postanowilas mnie oczarowac...no i udalo
ci sie:)
piekny:)
zgadzam się z komentarzem SHANNY:)
Wiersz głęboko dotyka wnętrza swobodą interpretacji...
bardzo dobry wiersz