Inny świat
Mówią, że nasza ziemia to mars.
Czy ja jestem inna?
Dlaczego tu wylądowała?
Przecież nie prosiła.
O tę podróż w kosmos.
----
Jej małe rączki
delikatne jak skrzydła motyla
trzymały z całej siły moją szyję.
I nie chciały puścić.
Tak bardzo brakuje miłości.
----
Przybyła kiedyś.
Do zakazanego miasta
po pierwszym spojrzeniu
już padły takie słowa.
Idzie mały stworek.
Czego ona tu szuka?
Została wypędzona.
Przez pana co sprzedawał lody.
Gdyż była brudna.
Miała obdarte ubranie.
Nieuczesane włosy
Psuła renomę.
----
Zostawiła rezydencję z basenem.
Wygodnie życie
syte jedzenie
srebrnego jaguara
i pokłoniła się małemu człowiekowi.
Upadając na kolana
bo co innego może być.
Teraz warte.
Autor wiersza Damian Moszek.
Komentarze (4)
Poruszający wiersz, bardzo smutne jest to, że z powodu
wojny cierpią również niewinne dzieci.
Pozdrawiam serdecznie,
z uznaniem dla Twojej wrażliwości :)
Tak to już jest.
A ten inny świat jest w nas.
W naszych myślach i projekcjach.
Może lepiej nie myśleć, nie pytać bo by człowiek
zwariował
Niestety przez wojny, nędzę - moc ludzi z dziećmi jest
skazanych na tułaczy los, na brak zrozumienia i
pomocy, bliskości. Ślę moc serdecznych pozdrowień i
pogody ducha:)