instrukcja dla (nie)zatapialnych
'Kiedy woda sięga ust - głowa do góry!' (Stanisław Jerzy Lec)
nabierz powietrza - głęboko
upuszczaj bardzo powoli
nie bij na oślep - nie podda się woda -
nie masz szansy w zwarciu
możesz krzyczeć ‘ratunku’
wyłącznie w zrozumiałej mowie
na przychylnej fali odbioru
spójrz - w zasięgu koło ratunkowe -
ty i instynkt podnoszenia głowy
kiedy przypływ
głodu oddychania
https://www.youtube.com/watch?v=svRYF3xrirE
Komentarze (46)
Dobrej nocy, Wando :)
Dzieki za dobre slowo :)
Doskonały.
I tak trzymaj, Celino :)
Niezatapialny - fajne określenie człowieka. Ja chyba
coś z tego mam, nigdy nie tracę nadziei:))) i zawsze
znajduję wyjście:)
Pozdrawiam Kazapie :)
w Twoim wierszu wodna refleksja ze skalnej półki
pozdrowienia świąteczne
ps tlumacz z polskiego na nasze :)
:))) Wystapil przypadkiem w roli tlumacza :)
nareszcie wiersz który (chyba) zrozumiałem i dotarł.
to pewnie przez Leca )))
miłego...
Oj, cos mnie sie wydaje, ze nie - Mixi jak oliwa - na
wierzch zawsze wyplywa :)
A ja chyba zatapialna.
Trzeba dostrzec wyjscie (czasem awaryjne) - moze okno,
moze dziurka od klucza, moze telefon do przyjaciela
:)))
Serdecznie, Arku :)
Zawsze jest jakieś wyjście, tak odbieram lub co mam
być, to i tak będzie. Pozdrawiam ELu
Dzieki, Ewo za czytanie i madry komentarz. Sa
silniejsi i slabsi "plywacy".
Pozdrawiam Cie serdecznie. :)
Jak masz liczyć na kogoś, licz na siebie, wtedy
wszystko staje się prostsze. Niestety, nie każdy jest
'niezatapialny'. Zatrzymujący wiersz. Pozdrawiam :)