Ja
stan ducha jest mi tak obojętny jak uczucia które kiedyś we mnie były
mówią mi że mam byc szczęśliwą
że tyle co ja nie ma nikt
że to niezdarza sie byle komu
ja sama zamykam się w sobie
i ta we mnie nie jest już mną
gdy w lustro patrze,
nawet wzrok sie odwraca.
na dnie serca które zostało
wciąz iskierka nadzieji wiary i siły
wieczorne niebo usłane gwiazdami
to moja przestrzeń
inna,rzeczywista jest zbyt bolesna...
niewiem czy okłamuję samą siebie
liczę już tylko na zbawienie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.