a ja czekałam/i na to wszystko...
stracona miłość,
beznamiętny szept,
zdrada i obojętność
przytłaczają mnie...
za smutkiem smutek,
za łezką łza,
płaczę za Tobą....
ja...
za ostatnie słowa,
za krzyk i gniew...
za milion kłamstw,
przepraszam Cię....
nie wiesz dlaczego,
tak się stało...
czemu nie chcę byśmy byli razem,
to dlatego,że mówiłeś :"czekaj na mnie"
a ja czekałam...
czekałam....
czekałam....
no i na to wszystko
zobojętniałam...
tak wyszło...
przepraszam....
wybaczysz kiedyś mi?
powiedz....
to wina Twoja,
bo wcześniej skąpiłeś mi swej miłości,
a teraz noszę swoją pod maską
obojętności....
nie pozwól by tak sie stało, więc śpiesz się Kochanie;q niech sie wyjaśni to co się powinno wyjaśnić już dawno;q
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.