ja przepraszam to pomyłka
ja nie piszę wcale wierszy
słowa tylko w rym układam
zgarniam ciepło do nich chętnie
czy zaleta to czy wada
nie znam się na modach stylach
kierunkami nie zajmuję
ale lubię się podzielić
tym promieniem co czaruje
kiedy słońce wstaje rano
przedzierając się przez szyki
chmur pochodnię różu niosąc
i wzbudzając tym zachwyty
ciszę przenieść spod poziomek
miarę zwątpień zgubić w lesie
i uchwycić tajemnicę
co fiołkami słodycz niesie
jedni piszą co w nich krwawi
co sen spędza z łzawych powiek
mi potrzeba tak niewiele
- niech uśmiechem mi odpowie
ten najbliższy ten od serca
i ten co go w pracy spotkam
nieznajoma z naprzeciwka
wtedy jest codzienność prostsza
wiatr podaje z gracją ramię
zatrzymuje barwy chwila
w aurze westchnień kobiercami
jesień szlaki chce przychylać
Komentarze (26)
tworzyć radość:) taki cel cyt.ciszę przenieść spod
poziomek
miarę zwątpień zgubić w lesie
i uchwycić tajemnicę
co fiołkami słodycz niesie Ładne dla ludzi przeslanie
Bez wątpienia masz też uśmiech ode mnie, chyba
podobnego charakteru...powodzenia
Nie przepraszaj tylko pisz bo robisz to w niezwykły
ciepły sposób prowadzając czytelnika w oazę ciszy,
wewnętrznego wyluzowania roztaczając aurę tęczowych
barw
człowiek jak zacznie pisać i widzi, że inni czytają i
chcą czytać pisze dalej, choć wena bywa czasem
uciążliwa...to wiersz także o mnie...
"zgarniam ciepło do nich chętnie
czy zaleta to czy wada" To wielka zaleta, to dar
cudowny :-) Marylko, piszesz piękne wiersze i za nie
Tobie dziękuję :-)
Mnie się wiersz podoba jaki jest, ciepły,
dobro-życzeniowy i przesłanie też niesie i rozumiem
autorkę w kwestii motywacji twórczych. Co do ostatniej
zwrotki myślę, że jest ok. fraza „w aurze
westchnień” to jedna zamknięta myśl, a
„kobiercami / jesień szlaki chce
przychylać” to druga myśl, jeżeli ktoś
identyfikuje: wers = jedno zamknięte zdarzenie
logiczne, to równanie mu nie wyjdzie. Poniekąd jest to
środek stylistyczny o nazwie „przerzutnia”
stosowany np. dla zdynamizowania przekazu. Pozdrawiam.
wiatr podaje z gracją ramię
zatrzymuje barwy chwila
w aurze westchnień kobiercami
jesień szlaki chce przychylać...:)
Droga Autorko! Cały z zachwytem przeleciałam, a tu -
"w aurze westchnień kobiercami" = kozła dałam.
Chociaż 8 sylab zachowano, to zestaw słów "w aurze
westchnień..." jakoś po prostu haczy i człowiek się
potyka. Może bez tego "w"? Np. "aurą westchnień z
kobiercami" . Zrobi Pani jak zechce, ale mnie tutaj
zatrzymało. Pozdrawiam.
witaj Marylko, bardzo ładnie i prawdziwie.
ja podobnie się staram, choć nie zawsze wyjdzie.
bardzo lekko się czyta.pozdrawiam serdecznie.
Jakbym czytał siebie, też tak uważam.Piszę bo czuje że
muszę pisać, a że to nie jest doskonałe....cóż jestem
tylko sobą.Popieram wszystkimi palcyma ciebie Marylko
serdecznie.Cześć
Tak trzymać! Po co raną wiersza krwawić lub na podłość
świata zżymać?