Ja się jeszcze nie nażyłem...
Ja się jeszcze nie nażyłem
- nie pojadłem
- nie popiłem
w totolotka nie wygrałem
- no a miałem
- nie wszystkim naubliżałem
Zaległości mam ogromne
w swoich żądzach
- w tym i w tamtym
i z owantym
- że o seksie już nie wspomnę
i pieniądzach
Żyję za bardzo powoli
choć
coś mnie kusi
coś mnie dusi
coś mi musi
być
ale jakoś nic nie boli
Aż samemu nie chcę wierzyć
że aż taki jestem chwat
na życiu mi nie zależy
mogę żyć i dwieście lat
Komentarze (9)
Jak zwykle wspaniały utwór na wesoło,
na życiu Ci nie zależy a stówa nie wystarczy i to w
pełnym zdrowiu ? Mnie stuknęło 82 w Styczniu, ale do
stówy trudno bedzie dozipać. Móweią że mam twarde
kości do zaleta do miłości i starości.
twarde kości
no tak, na życiu Ci nie zależy i możesz żyć nawet ze
200 lat, też bym tak chciał
Bardzo fajny wiersz, ironiczny i zabawny. Przeczytalam
z przyjemnoscia.
Temat jak zwykle u ciebie świezy, podany z autoironią,
wiersz jest dopracowany a mimo to lekki. Same plusy!
pozdrawiać nie będę ,bo to zakazane no a wierszyk
ładny ,lekko napisany
a z tym bólem to ponoć jest tak ,że gdy boli to się
żyje a bez bólu----------- co ?
jak nic nie boli to mozna jesc...popić i jeszcze dać
popis więc na zdrowie...wiersz uroczo cieply lekki
....pisany radoscia zycia..i refleksja wpisana w
humor...tak go odbieram...i tak się uśmiecham...:-))))
Tak czytam i czytam jakby moje życie opisane:)
dziękuję Ci za to:)
Skoro mi zakazano jako autorowi będę komentować jako
czytelnik ....Rysiu a żyj i trzysta i swoim pisaniem
dawaj powody do uśmiechu ...pozdrowić nie mogę ,ale
mam nadzieje ,że sie domyślasz kim jestem :))
Ładny wiersz :) bardzo dobrze, rytmicznie się czyta,
no i temat niczego sobie :)