Dopasowanie...
…są wozy chcące jechać w siną dal
są konie chcące ciągnąć taki wóz
jest chęć jeżdżenia co chce trwać
lecz trzeba się odnaleźć w tłumie –
cóż…
…a w tłumie widać konie luzem
widać jak jedzie solo wózek
oboje wszak jednego pragną
lecz czy w ogóle się odnajdą /?/…
…czasami spotkasz konia z wozem
co razem drogą swą cwałują
ale czy w życiu jest im dobrze
i czy do siebie też pasują /?/…
…bo dopasować się być w tłumie
jest bardzo ciężko – wiemy sami
wszak nie wystarczy że rozumem
a trzeba także i sercami…
Komentarze (4)
a od tego jaki dyszel ma wóz wszystko zależy, wtedy i
w wozie inaczej się leży.
Jakie konie...taki los..........
Jeżeli konie do siebie nie pasują, każdy ciągnie w
swoją stronę i trzeba interwencji woźnicy który musi
użyć bata albo wyprzęgnąć jednego z koni. Wiersz
wzbudza do refleksji na drodze życia człowieka, jakże
podobne do obrazu w wierszu.
Niesamowite porównanie ...koń i wózek ...Tyle że koń
i wózek mają chyba o tyle lepiej ,ze dniem i nocą nie
są skazani na siebie. Jak ciężko trwać w
niedopasowanym układzie mnie nie musi nikt
mówić.Ha..... odważyłam sie zostawić swój zbyt ciążący
wózek ,ale bagaż z nim związany za mocno się do serca
przykleił....Bardzo ,ale to bardzo podoba mi się Twój
wiersz Rysiu ....