Ja tam wolę koka kolę
*"Ptaki nie za bardzo. Gołębie lubię".
Namiętni zbieracze znaczków, widokówek
i samowarów dopełniacze.
Każdy ma jakiegoś bzika, fioł to mus.
Ja tam wolę koka kolę i już!
Pszczoły ją też uwielbiają, wracają,
nawet wtedy gdy kwiatów już nie mają.
Pić, pić do niedosytu łaknienia,
do imentu szaleństw marzenia.
Walca zatańczyć i tango "d'amore,
zanurzyć oczy w bezkresne powidoki.
Pantofelek zgubić i czekać.
Kiedy zegar północ wybije,
zjawi się rycerz może ten z Manczy,
w srebrnej zbroi czy też opończy.
Temu kogo nie zechcę,
rzuci ciężką rękawicę.
Oldskulowa Dulcynea chce śnić.
* Zbigniew Herbert "Lalek"
Komentarze (48)
Każdy ma jakiegoś bzika i nie ma w tym nic złego,
dopóki to jest jeden bzik. Ja mam tych bzików więcej,
niż bąbelków w coca-coli.
Wiersz odbieram jako w tonie dobrego humoru, którego
przecież nigdy nie za wiele.
Pozdrawiam.
Marek
Super wiersz w wesołym klimacie!
Bardzo pozytywnie nastraja, a dzisiaj dzień ponury...
" fioł to mus ".
I niech tak zostanie!
Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem
Witaj,
'o gustach się nie dyskutuje' to znane powiedzenie
dzisiaj, tu mnie ratuje...
Pozdrawiam z uśmiechem /+/.
Rozweselił nie ten wiersz :) i z uśmiechem pozdrawiam
:)
A ja zbieram małe filiżanki. I tylko w takich kawę
piję. Takiego to mam bzika;). Bardzo miło się
czytało Twój wiersz. Cieplutko pozdrawiam.
*to "A z" na końcu to już dodał mój kosmiczny telefon
:)
Za Markiem :))))
Wiersz wywołuje moc szczerych i serdecznych uśmiechów
:))) Mimo że noc i poranek nie były wesołe. Dziękuję
:))
A z gołębiami to miałem odwrotnie, niż w słowach Z.
Herberta. Nie lubiłem, za to ptaki bardzo ;-) ;-)
Ale, choć mnie irytowały, zmieniłem zdanie. W końcu
stworzenia Boże :)
Pozdrawiam ciepło :)
A z
fioł to mus, a koka koli nie piję.
... fioł to mus... :) :) :) Pozdrawiam
Dzięki Marek
Super klimat, a takie dzień dobry dobrze rokuje na
cały dzień:). Pozdrawiam
P.S. Ja za kawą rano, herbatą później, a potem w
zależności od pogody:).
Krzysiu, Krystynko dzięki.
Witaj Aniu
Podobnie do Krysi, kawa to dla mnie początek dnia... a
później (co się da)
hehe
Pozdrawiam
;)
Koka koli nie lubię. Natomiast trudno mi dzień zacząć
bez kawy. Myślę, że każdy ma swoje ulubione
pocieszacze, aby tylko były nieszkodliwe dla zdrowia.
Pozdrawiam czule, pomyślności:)