Ja wciąż istnieję
Czy pamiętasz jak pięknie myśleliśmy?
O pięknym świecie jak asfalt szeroki
Jak pierwszy krok stawiać śmieliśmy
Jak ludzie następne gubili kroki
Cudną łuną spływają po szybach
Naszych marzeń krwawe wspomnienia
W jakim sensie żyjemy jeszcze chyba?
Czy jesteśmy do życia zmuszeni...
Jeszcze kiedyś tak mocna wiara
Sprawiła że serce me biło
Największa to dla mnie kara
Bo ze mną coś jeszcze przeżyło...
Ten śmiech szyderczej rozpusty
Ta listopadowa mgła zwiewna
Dźwięk życia był zawsze zbyt pusty...
Oto jestem by mrok rozświetlać...
Komentarze (1)
"Dźwięk życia był zawsze zbyt pusty..." często życie
jest tak przeraźliwie puste,aż straszne i rodzi się z
tego ból.A osoba mówiąca w wierszu mimo wszystko wciąż
istnieje