Ostateczność
I jeszcze raz okazja się stała
By ramię w ramię walczyć ze sobą
Jakby raz jeszcze siła zła się złamała
Na dłoni skrwawionej... Skaczę nad kolejną
kłodą
Gotów jestem już zawsze przed Tobą
Toczyć walkę o miłość i honor swój
By nie wstydzić się przed samym sobą
Nie zgubić tego za co walczy Anioł
mój...
I tak całe życie, tak do ostatnich chwil
Toczyć bój za przegraną sprawę
Aż do ostatniej kropli krwi
Zwłoki w czarnej złóżcie oprawie
Tak byś choć raz jeszcze mogła wciąż
tyle
Na mych ustach złożyć swych warg
stateczność
I zasnę na wieki w ciemnej mogile
Ze słowem przerwanym w ustach...
ostateczność...
Daj mi siłę.. choć jeszcze raz...
Komentarze (1)
Ostateczność..czy pożegnanie?Może to nie przed
właściwą osobą toczysz bój..."Na mych ustach złożyć
swych warg stateczność" nie chcesz naprawdę by się
tak stało...szkoda...