Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Jak cię widzą...

Pożal się Boże jak Polak hojny
walczy o swoje więc kombinuje
i lekką ręką w pierwszym molochu
całą oszczędność szybko lokuje

wróciłem z kraju po długim czasie
świerzbi więc skóra na całym ciele
sklepy otwarte jak każdy świątek
przez cały tydzień także niedzielę

sklepy są pełne to jest normalne
kasy dosłownie nie nadążają
wszyscy klienci jak na komendę
zakupy swoje do auta pchają

och jak bogaci dzisiaj Polacy
wrażenie robią te pełne kosze
jak tu zrozumieć więc narzekanie
że inni wokół mają was w nosie

na każdym kroku widać bogactwo
niebawem będą inni was gonić
różnica dla mnie całkiem odwrotna
przestańcie wreszcie biedaków stroić.

autor

Henio

Dodano: 2011-11-27 08:56:58
Ten wiersz przeczytano 1036 razy
Oddanych głosów: 23
Rodzaj Rymowany Klimat Optymistyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (21)

kazap kazap

Henio bardzo mnie twoje słowa dotknęły - jestem
Polakiem i mieszkam w Polsce - i nie powiem i nie
powiedziałbym tak o swoich krajanach. Jest mi przykro
ze tak piszesz.

Henio Henio

Przepraszam że tak długo dałem czekać na siebie, ale
dopiero wróciłem od znajomych. Wszyscy macie rację, a
ja nie sieję żadnej złośliwej propagandy i ani myślę
komukolwiek ująć, lub komukolwiek dodać...to są po
prostu moje spostrzeżenia jak i to że ten cały swój
ostatni pobyt mieszkałem naprzeciw kościoła i
podziwiałem jak wielu ludzi chodzi na mszę i ile jest
mszy w niedzielę i każde święto. Tutaj tego nie
uświadczę, gdyż wierzących praktykujących jest mało.
Sam jestem Polakiem i mnie tak samo boli widząc jak
skubią handlowcy i nie pytają kto ma, a kto nie ma.
Polska jednak się bardzo przeistoczyła co mnie
również cieszy, jako po pewnym czasie odwiedzając kraj
widzę dokładnie zmiany i to na lepsze, ale denerwuje
mnie kiedy z kimkolwiek rozmawiam, a rozmawiam dużo i
z wieloma to zawsze słyszę narzekania, a sam wiem jak
żyją i co mają. to jest mój cały powód napisania tego
wiersza. Wielkie Supersamy to tylko sklepy w których
oskubują klienta i to zapewne wszyscy wiecie, nikogo
wrogo nie traktuje po tych komentarzach, ale
wszystkiego też się nie da opisać w wierszu, a to że w
tej chwili najwięcej kupują Polacy to tak samo wiecie
i co najważniejsze w ostatniej zwrotce to że widać
bogactwo to nikomu nie ujmuję i to jest dla mnie
optymistyczne - sam się zastanawiam nad przyszłością,
a puki co tak samo chodzę do tutejszych molochów,
kupuję w siatkę i idę do domu i dlatego znam różnicę
cen a molochy tej samej marki Kaufland - nie wiem na
czym to polega, ale taki sam towar często tutaj kupię
taniej jak w Polsce. Molochy nie są otwarte w żadne
świątki ani na okrągło. myślę że wyraziłem to co mi
nie wyszło w wierszu, następnym razem może uda mi się
lepiej formułować tekst wiersza. Dziękuje za
komentarze i puki co jak kogoś uraziłem to
przepraszam. Pozdrawiam

DoroteK DoroteK

Heniu, ciekawe obserwacje przywiozłeś z Polski, ale ja
tu jestem na co dzień i niestety wielu nawet nie
wchodzi do super-marketów, no chyba żeby pooglądać...

Los Los

Widzimy to, co dostrzec umiemy
Jest bieda i dostatku też wiele
W nas samych znajdziemy to samo
Lecz aby z biedy oczy przemyć
Roztropność i mądrość niech celem
Dostatek dadzą, wypędzą marność

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

/Pożal się Boże jak Polak hojny/ trzeba było dziś
zajrzeć do Lublina i zobaczyć hojność Polaków w ramach
akcji /Pomóż dzieciom przetrwać zimę/ - tony darów!
także wszystko zależy od człowieka, nieważne w Polsce,
Niemczech czy Stanach; z jednym się tylko zgodzę, że
chętniej pomoże biedakowi biedny, niż bogaty;
skrajności są na całym świecie...

(OLA) (OLA)

Henryku wiem, że tym komentarzem narażę się Tobie
ojjjj narażę i Twoim znajomym, ale już nie wytrzymałam
powiedz mi, kto Ciebie upoważnił abyś Ty tak otwarcie
nas obrażał??? Dziwie się tu każdemu, kto Ci
przyklaskuje i tak naprawdę nie rozumie Ciebie, wciąż
nas oceniasz wciąż mówisz, co my POLACY ŻYJĄCY TU W
POLSCE mamy robić, kim Ty jesteś? Właśnie tacy ludzie
jak Ty stawiają nas Polaków w złym świetle wciąż
marudzicie, wciąż palcem wytykacie gdzie mamy pójść,
co mamy myśleć?. Czy tam w Twojej Ameryce ludzie nie
wożą pełnych koszy z zakupami, co znaczy dla Ciebie
pełen kosz a jeśli już jest pełen kosz to wyobraź
sobie, że ludzie robią zakupy tak jak w Ameryce, czyli
raz w tygodniu, ponieważ w ciągu tygodnia nie mają na
to czasu ja z moim mężem tak robimy to znaczy, że
powinnyśmy mieć kaca moralnego, że mhmmmm właśnie
powiedz mi, o co Tobie chodzi???? Ja będąc tam za
oceanem zauważyłam, że ludzie wożą zakupy jeszcze w
większych koszach aniżeli w Polsce i jak patrzałam na
ich ubiór byłam barrrrrrrrdzo zdziwiona, że ich na
takie zakupy stać? Mam prośbę nie oceniaj już nas i
nie mów, co mamy robić i jak mamy myśleć, my tu żyjemy
i każde z nas wydaje tyle na ile go stać i zostaw już
swoje praktyki jak chcesz porozmawiać to PROSZĘ WRÓĆ
TU DO KRAJU I ŻYJ JAK POLAK WTEDY POROZMAWIAMY JAK
POLAK Z POLAKIEM. A tak tylko nas obrażasz tu jest
portal z wierszami tu powinnyśmy pisać wiersze a nie
prowadzić jakieś praktyki, aby właśnie, mhmm właśnie,
co chcesz przez takie jątrzenie osiągnąć, ludzie są
już zmęczeni tym wszystkim chcą zapomnieć a Ty nie
dajesz. Mogłabym tak pisać i pisać, lecz już nie mam
na to ochoty.
Pozdrawiam.

Rymetius Rymetius

Niestosowanie interpunkcji nie jest dowolne i powinno
być uzasadnione. Działanie takiej formy polega na tym,
że słowa nie zakwalifikowane syntaktycznie
zwielokrotniają swoje znaczenia, przez co wzrasta
udział odbiorcy w wydobywaniu tych znaczeń i to ma
sens. Natomiast w takim wierszu jak powyżej, którego
nie kwalifikuję do współczesnej sztuki artystycznej w
zakresie językowym i intelektualnym, brak interpunkcji
nasuwa refleksję: albo autor nie umie jej stosować,
albo uległ modzie i uznał, że ranga utworu stanie się
większa bez interpunkcji, tylko że nie ma w nim
przesłanek syntaktycznych, co raczej tę rangę obniża.
Co do kropki na końcu, w poezji nie jest wymagana,
przykłady znajdziemy w wierszach Różewicza: Zostawcie
nas, Pożegnanie, Rok 1939 - jest to swoista licentia
poetica. Jeżeli poruszony temat jest dla autora i
kogokolwiek dylematem, to w internecie tym samym, w
którym autor zamieścił wiersz, można znaleźć wszystko,
co się tyczy standardu życia w Polsce i potencjału
nabywczego Polaków np.:
http://www.gfk.pl/public_relations/pressreleases/press
_articles/005142/index.pl.html (być może agencja
badawcza zapomniała o supermarketach) Fraza "wróciłem
z kraju po długim czasie" jest niezbyt dla mnie
jasna, może chodziło "do kraju"?. Pozdrawiam.

blondynka8 blondynka8

Heniu nie będziemy pod wierszem uprawiać polityki, ale
aż jęzor świerzbi:) Fakt, jest u nas wszystko: i
ogromne bogactwo i bieda ogromna. Wózki pełne towaru?
Zgrzewka wody i jakieś tam promocyjne żółte sery i
inne. W Kauflandach obniżki, ale się już wycwanili i
kłamią: na górze cena przekreślona, na dole ta
właściwa, a oni właśnie chcą tej właściwej. Piszą:
zaoszczędziłeś 23% ale to fałsz. Tylko, że można
kupować gdzie się chce. Nie chce mi się za bardzo
narzekać, że źle, że bieda...A te samochody pod
uczelniami? I w ogóle, na ulicach. A te wycieczki do
Egiptów hihihi i inne landy. A te nieruchomości, po
trzy, cztery mieszkania. Nie mówię z zawiści, nie robi
to na mnie wrażenia, ale...nikt nie powie, że mu
dobrze. Zawsze mało, mało, mało:)))) Fakt, potrafimy
narzekać i troszkę też...udawać:))) A te domki na
peryferiach podmiejskich, mnóstwo. To cieszy, idziemy
do przodu. Wynika z tego, że Polak potrafi. Może tu
tkwi potencjał, wart wykorzystania. I niech
wykorzystują, ci co powinni:)))) Co do merytorycznej
strony wiersza - mariat chyba wszystko wytknęła:)))
Pozdrawiam cieplutko, raczej zadowolona z życia:))))

Gosiówa Gosiówa

Te narzekania to chyba nasza cecha narodowa. Super
wiersz. Pozdrawiam ślicznie

kilcik kilcik

witaj Heniu, jeszcze sporo biedy jest w Polsce, ale ci
w potrzebie z tym się nie obnoszą...liczyć każdą
złotówkę za nim coś kupią porządnie się muszą
zastanowić i dokonać wyboru...pozdrawiam

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Nie wszędzie widać bogactwo! w małych sklepikach
ludzie kupują na talony z OS, głównie żywność! wielu
jest takich co tak chcą żyć bo im wygodnie, po co
szukać pracy? skoro dostanie na tacy? kto chce
pracować, to pracować będzie!+++++

Pozdrawiam serdecznie :))

Henio Henio

Serdeczne dzięki za komentarze, jestem troszkę w
niezręcznej sytuacji, ale muszę powiązać skoki
narciarskie w Kussamo gdzie skakał również Polak
Ziobro i wiersze gdzie walnąłem troszkę kaczkę, ale do
rzeczy - kropkę oczywiście wstawię gdyż uszło mej
uwadze, co do treści = Polak kombinuje by związać
koniec z końcem i nie chodziło mi o inne kombinację,
te robią ci na wyższych stołeczkach...hojność krajanów
to nie są odległe zażyłości i to była okazja zobaczyć
w Kauflandzie gdzie przeceny były nabijane w kasie
normalną ceną, z tej okazji facet który tego doszedł
zrobił awanturę, oczywiście przeproszono za pomyłkę,
ale ci przed nim chyba płacili...no a za ton zbyt
moralizatorski to przepraszam, ale tak ja widzę tą
różnicę i oczywiście nie wszystkich Polaków mam na
myśli. Pobudowano wielkie molochy - czyli Supersamy
Kauflandy Reale i wiele wiele innych, a proceder ten
sam - wyciągnąć pieniądze od klienta...dla ciekawości
tylko podam że w tych samych sklepach często widziałem
ceny wyższe jak u nas, ale tak potrafią otumanić że
klient tak czy inaczej kupuje. Najnowsza wiadomość to
właśnie wczoraj w Polskim dzienniku telewizyjnym była
mowa o Polskim szaleństwie zakupów, a święta dopiero
idą, więc i handlowcy spodziewają się wiele większych
obrotów jak dotychczas...to na razie tyle bo muszę
wyjść do miasta

MAGNOLIA MAGNOLIA

Brawo też tak myślę że ci maja najwięcej narzekają
prawdziwy biedak siedzi cicho skromnie może po cichu
załka ,to że robią zakupy w niedziele cóż zabiegani
cały tydzień poza praca nic nie widza jak wiemy trzeba
jeść pyzatym idą tam też dla rozrywki to dla nich te
sklepy ,poruszony został ł temat wszystkim nam znany
ale wpływu na to nie mamy. Nasuwa sie pytanie co
dalej ?

mariat mariat

Tym razem moje odczucie jest całkiem negatywne o
wierszu. Nawet czuję się nieco dotknięta, bo czyż
można uogólniać negatywne zjawisko na cały kraj?
Co do strony technicznej - wiersz zaczęty majuskułą,
więc powinien być zakończony kropką. Z kolei w
pierwszych dwóch wersach - Pożal się Boże jak Polak
hojny = należy rozumieć, że nie jest hojny. I dalej -
walczy o swoje, więc kombinuje. Heniu! To są dwa
różne tematy. Kto walczy o swoje = nie pozwala by go
oszukano. Kombinuje = postępuje nieuczciwie. No i
ton zbyt moralizatorski, jakby przyjechał sam Barak
Obara.
Niestety, w tej wersji bez punktu. Sporo do
dopracowania.

ewciaw1963 ewciaw1963

Heniu,chyba mnie widziałeś z tym wózkiem pod
MarcPol-em w sobotę,he,he...Zaznaczam,że w niedzielę
odpoczywam i daję odpocząć też ekspedientkom...Bardzo
fajny wiersz...Pozdrawiam serdecznie...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »