jak gołębie
nie potrafimy już chyba być gołębio ufni
i nie obawiać się dłoni, która okruch
rzuca
że chwyci nas, pokaleczy, na bruku
zostawi
wyrwane bez znieczulenia wszystkie srebrne
piórka
nie umiem dziś z twoich oczu intencji
wyczytać -
odcienie prawdy w tęczówkach pod rzęsami
skryte
a palce, w małe drobinki, pod blatem
stolika,
jak chleba czerstwy bochenek, kruszą
wspólne życie
nim je rozsypiesz na stole między
przystawkami
z garści codziennych banałów w zagęszczonym
sosie
wymuszonego uśmiechu, zdążą w locie
zgasić
ostatnie słońca promyki za zasłoną powiek
deszcz zmywa z chodnika ślady uczuć i
emocji
a jednak pośród gołębi czekamy na szansę
wierząc, że szara chmur skała kiedyś się
rozstąpi
i niebo spadnie pod nogi - ciepłe, czyste,
jasne
Komentarze (8)
Wiersz bogaty w piękne metafory "szara chmur skała
kiedyś się rozstąpi" to jedna z nielicznych która
zachwyca...wiersz cudnie zrymowany,
czternastozgłoskowiec to już nie lada wyczyn więc i za
to moje gratulacje...i na koniec brawa za ten
optymizm( kroplę nadziei) która wynurza się z głębi
wiersza...super
Chyba raczej nierymowany, ale i tak podoba mi się
niezmiernie, zakończenie optymistyczne.
Nieufność nadzieja ale także ogromny smutek przewija
się w Twoim pięknym wierszu,każdy z nas ma
nadzieję,łatwiej z nią zyć.
wiele mieszanych uczuc zawarlas w swoim wierszu-smutek
,zal,nadzieja i milosc ,ktora ma nadzwyczajna moc i
gdy mocno w nia wierzymy nawet niebo spydnie nam pod
nogi-bardzo ladny wiersz:)
nieufność, ale i nadzieja przebija z wiersza, mądry i
dojrzały... wprawnym piórem napisany, rzadko czytuje
się czternastozgłoskowce, do tego tak dobre...
hmm...gdzies się gubi ta czystość ,zaufanie w
codziennym życiu ..podoba mi się sformułowanie: i
niebo spadnie pod nogi-cieple,czyste ,jasne,bo
świadczy o tym, ze autorka wiersza jeszcze wierzy w
zmianę na lepsze...
najbardziej spodobało mi się stwierdzenie.." gołębio
ufni...też tak już nie potrafię..wiersz jak zwykle
bardzo udany, niebanalny
warto o to zadbać...nie ma nic bez wysiłku - niebo
spada tylko tym którzy w nie wierzą...mimo melancholii
wiersz zabrzmiał optymistycznie - widać jest szansa...