Jak ja bym chciał Sonet
Jak ja bym chciał być Dana twoim rudym
cieniem,
u stóp się twoich nurzać po piasku na
plaży.
Tańczyć w blasku księżyca wśród gwiazd
złotych marzyć,
być twoim parasolem i pragnień
spełnieniem.
Jak ja bym chciał zwariować, oszaleć z
miłości,
szeptać ci wieczorami miłosne wyznania.
Wśród pralki wydm piaszczystych ściągać ci
ubrania,
i w ramionach przytulać do
nieprzytomności.
Jak ja bym chciał cię pieścić w tej białej
bluzeczce
na nieba firmamencie wzniecić żar
księżyca.
Gniazdko z puchu ci uwić w mydlanej
banieczce
choć zegar mi powoli kres życia odlicza.
Chciałbym poczuć twe ciało obok na
ławeczce,
a pozostał mi tylko blady płomyk znicza.
Komentarze (21)
Bogu, co boskie, cesarzowi, co cesarskie. A Tobie
gratulacje, pozdrawiam
Chcieć...to dzisłać i to szybko, aby myśli wiatr nie
rozwiał i czas nie zatrzymał...pozdrawiam
Piękna miłość:))
Piszesz coraz piękniejsze
wiersze, bez względu na ich
rodzaj.
Ten bardzo mnie wzruszył.
Najserdeczniej pozdrawiam:}
Wzruszyłeś.Piękny wiersz.Pozdrawiam.
Pięknie i wzruszająco, Andrzeju.
Pozdrawiam serdecznie.
No i poryczłam się po pierwszym wersie, a ostatni
dokonczył dzieła.Co ten listopad z nami robi?
Jak zwykle, doskonały sonet, a ile w nim miłości,
tęsknoty, wzruszeń... Piękna jest ta Twoja miłość, po
kres...
Pozdrawiam z zachwytem :)
Przepiękny sonet, wiem, że dla Ciebie bardzo osobisty
i z serca pisane, pozdrawiam serdecznie :)
Rozwaliłeś mnie na łopatki finałem...Tylko współczuć
zostaje
pzdr
... piękna, niepowtarzalna miłość... cudnie ... miłego
dnia :)
Pięknie, romantycznie...jednak smutny ostatni wers+:)
pozdrawiam serdecznie
Piękny, szczery wiersz odzwierciedlający piękno Twojej
duszy, której esencją jest miłość. :)
Życzę pogodnego weekendu.
nie będzie tak źle z tym płomykiem
jestem pod wielkim wrażeniem jak potrafisz pięknie
pisac o swojej miłości i smutku ....
pozdrawiam serdecznie:-)