jak kiepska telenowela
Tak widocznie musi być...
Kiepska telenowela,
choć aktorzy dobrze grają
Oboje się kochają,
potajemnie przytulają
Wierząc,
że jeszcze się ułoży
To życie
im scenariusz tworzy
Lecz telenowela
z odcinków wielu słynie
Gdzie nieustanne przeszkody
i smutek płynie
A widzowie czekają
na ostatni odcinek
Gdy razem
splątani miłością
serial skończy ich
namiętny pocałunek
Wiersz uwarzam za jeden z tych nieudanych, kiepskich... ale jakoś tak wyszło... Dziękuje za komentarze i głosy..
Komentarze (7)
Bo życie jest nowela
Pozdrawiam
I dobrze, że chociaż w serialach ludzie tak łatwo
pokonują przeszkody, bo w życiu wszystko z trudem
przychodzi. A tak to sobie chociaż człowiek popatrzy i
się rozluźni na chwilę:)
Tak to juz w życiu jest zedostajemy jakąś rolę która
nie zawsze kończy się szczęśliwie
Tu masz rację, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby
na podstawie tego wiersz, powstał następny "odcinek"
, skoro i tak mówi o prawdzie? -To czemu nie...
wiersz inny od innych i powiem, że ładny :) dziękuję
za komentarz u mnie - tak też wiem własnie, że
zapomnieć się nie da ... nawet czas niezbyt wiele
zmienia ...
pozdrawiam :*
Bo zycie jest jak kiepski serial, ale zycie pisze
ponoc najlepsze seriale... A ze kiepskie? No cóz, samo
zycie...! Dobrze, ze choc czasem kolejny odcinek
konczy sie pocalunkiem i do tego namietnym :)
Więc zamiast czekać na scenariusz życia
Sami napiszmy swoje role takie jak chcemy,
Potrafimy a potem grajmy je we dwoje.