Jak kropla w morze...
Do gwiazd znów droga
zamknięta,zastawiona,
Czy się odblokuje,czy los znów pokona?
Znów przekonanie,że uśmiechu nadeszła
pora,
Zmieniło się w ból,zbudzono znów
potwora.
Dlaczego znów,gdy księżyca pełnia
nadchodzi,
Dusza znów stygnie,serce się chłodzi?
Czym zawiniłem? Znów chciałem szczęścia,
Nie dla siebie...Lecz nici z podejścia.
Ileż człowiek klęsk znieść może?
Wciąż w sercu bitwa,niezwykle się
trwożę...
Czy zaświeci jeszcze słońce nad moim
marzeniem?
Czy ktoś jeszcze przejmie się moim
istnieniem?
A teraz do Ciebie,losie,okrutniku!
Tyś jest winien tych klęsk bez liku!
Czym Ci znów zawiniłem? Badź przeklęty!
Z rodu najwyżych powinieneś być wyklety!
Zbrodniarzu bez serca! Znów patrzysz
butnie!?
Co ci zrobiłem,że mścisz się okrutnie?
Przez całe życie,prób było wiele...
Lecz...wszystkie kończyły w prochu,w
popiele...
Nadzieja umiera ostatnia,tak powiadają,
Wierzę,że powiedzenia się czasem
sprawdzają,
Chcę wierzyć,że znów ściągnie mnie z
kresów,
Że skończy się czas fatalnych okresów...
Ja...
Czy jestem człowiekiem złym?
Wszak u mnie dobro wciąż wiedzie prym...
Czy serce mam czarne,a duszę krwawą?
Czy muszę znów zostać sam za kotarą?
Czy świat się wali,czy drży tylko w
posadach?
Czy zycie kończy się na samych poradach?
Odechciewa się znów wszystkiego...
Nie bedzie już życia,uśmiechu pełnego...
Dla Tej,ktorej strata najbardziej mnie boli...
Komentarze (3)
Glowa do gory, marzenia zawsze sie spelniaja.
Czasem trzeba nisko spasc, by bylo od czego sie odbic,
a wtedy slonce swieci jasniej. I Ty dojrzysz
swiatelko... Pozdrawiam
dobro w sercu i uśmiech to treść Dusza pięknie pisze
Podoba mi się wiersz jest bardzo szczery Dobry wiersz!
Pozdrawiam:)
wiersz z mocą wymowy...