Jak lodz, tak ja dryfuje
Slysze tylko melodie milosci
Glosy delikatne, cieplutkie
Przybliza sie i odplywa
Dryfuje jak zagubiona lodz szukam pomocy
Patykiem namaluje serca dwa na piasku
A woda zabierze je szukam pomocy
Wyciagam swe dlonie
Otwieram swe serce
Nie odchodz glosie milosci
Nie odplywaj prosze
Jak samotna dusza...na morzu pelnym lez
Wypelnionym po brzegi
Szczescie to cos co zaskakuje
Przybliza jak milosc, ratuje
Tak jak ty mnie zaskakujesz
Uwalniasz, skazujesz
Czujesz to samo
Kiedy patrzysz na mnie?
Czy nadal czujesz to samo?
Ta przynaleznosc, glupia niewinnosc
Kto nam wybaczy ta milosc
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.