Jak mogłeś?!
Jak mogłeś...
Patrzysz na mnie znów
Lecz to nie to samo spojrzenie
Dotknąłeś mnie znów
Lecz to nie ten sam dotyk
Ja zadrżałam znów
Lecz to nie to samo drżenie
Słychać było mój głos znów
Lecz to nie ten sam głos
A ja zamknęłam oczy i myślałam o tym
O tym co było i nigdy nie wróci
O twych życzliwych spojrzeniach
Mym wesołym głosie w odpowiedzi
Coś mnie wystraszyło
Nakazując podnieść powieki
To twój dotyk
I mój głos
Straszny okrzyk bólu
...TAK BARDZO ZRANIĆ MNIE?!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.