Jak mogłeś TATO
Głodna dziewczynka
Przez ojca bita
mała,niewinna
Katowana
o nic nie pyta
Dostała ręką po głowie
kablem po plecach
Myślała o podwórku
bawiących się dzieciach
Szarpał ją mocno
tłumiła w sobie żal
Wiedziała,że nadejdzie kres cierpienia
za kilka dobrych lat
Obserwowała jak ''tata''
głowe brata do pieca wpycha
lecz musiała byc twarda
musiała byc silna
Posiniaczona,skulona,obita
siedzi w kącie cicho
jest jej przykro....
Bardzo przykro
Komentarze (8)
Tak trudno pisać o takich sprawach... pięknie to
zrobiłaś
Brak słów, masakruje Twój wiersz...
Mi też jest przykro... Brak słów i brak "ale".
Piszesz w tak prostych słowach o tak bolesnych
sprawach. Odebrałam go jako bardzo osobisty,a mówiony
słowami skrzywdzonego dziecka.Pozdrawiam.
Psychiczne ślady pozostaną trwałe..
smutek nakłada się warstwami ,nie wiem czy po latach
zdoła mu wybaczyć.Będzie tego potrzebował ,gdy
przyjdzie starość...
przemoc - mocny temat, wiersz jak najbardziej to
oddaje, pozdrawiam uśmiechem
bardzo przykry wiersz...ale taki zyciowy przeciez:(