I jak możemy
Właśnie kochałem własną żonę,
i członki wszystkie mam zmęczone.
Bo chociaż lata mamy swoje,
to można źle zakończyć boje,
które kojarzą się z miłością,
i tą małżeńską powinnością.
Marzenia zawsze biorą górę,
wymyślać każą też figurę,
co już nie mieści się w tych latach,
ale nie zrobić jej...jest strata.
Jak nie podołać kiedy chęci,
chcą tak uparcie się rozkręcić,
i sprostać nawet kamasutrze,
nie myśląc o jutrzejszym...jutrze.
Bo ciało świeżo już umyte,
ujawnia nam sekrety skryte,
a my zapachem obudzeni,
całość trawimy jak szaleni.
Choć mamy lata... i cóż z tego,
wszak nie robimy nic strasznego,
bo tylko radość podajemy,
gdzie, kiedy, i... i jak możemy.
Komentarze (2)
super...jednak można kochać mimo upływu lat i wciąż
odkrywać się na nowo..i ta kamasutra...ach...wiersz
napisany z humorkiem który się czyta z usmiechem czego
nam coraz częściej brakuje...
Zabawny wiersz. I co się okazuje? że lata może i już
nie te pierwsze, mimo to jednak nadal dużo można :)
Oby stan ten trwał jak najdłużej!