jak to jest?
jak to jest możliwe
że człowieka gnębi człowiek
gdy samotne i płochliwe
ulatują sny spod powiek
czemu widząc gdzieś cierpienie
odwracamy szybko głowę
zagłuszając swe sumienie
tłumaczącą głosząc mowę
czemu bezinteresownie
nic od siebie dać nie chcemy
chociaż wiele ale słownie
innym wciąż obiecujemy
czemu człowiek chce człowieka
zniszczyć zabić sponiewierać
biegnąc tam gdzie nikt nie czeka
by samemu drzwi otwierać
nic nie znaczą dla ludzkości
w świecie w którym bytujemy
dobroć uśmiech odrobina miłości
po co skoro dostatnio żyjemy?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.