Jak w uśmiechu Mona Lisy
podmuch łagodny szelest liści
główki rumianku drgają w białych
spódniczkach
wiatr rozmarzonym szeptem dotyka winogron
kiści
lawenda wyciąga szyję wypatrując gości
lata ostatnie gorące pocałunki
strącają z drzew niebieskie śliwki
wiruje szaleńczy róż pelargonii
jazz pomarańczu w saksofonach nasturcji
spełnienie lata przekute w spokój
akord pełni jak w uśmiechu Mona Lisy
autor
Alfonsa
Dodano: 2021-09-03 06:11:03
Ten wiersz przeczytano 1610 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
kolorowo, smacznie i dźwięcznie. Pięknie!
Metaforyczny i lekki.
Podoba mi się.