Jaka groźba wisi...
Każdego ranka przeglądam prasę,
zawsze ciekawy temat pogody,
te wiadomości które ja znaczę,
nie uspokoją wcale nam głowy!
Zima psikusa nam przysporzyła,
śniegiem sypnęło i przymroziło.
Dosypie jeszcze...po to jest zima,
oby się tylko na tym skończyło!
Późna to troska wysokie stany,
śniegi topnieją,a woda spływa.
Zalewy pełne – za słabe tamy,
a będzie jeszcze stale dopływać!
Topnieją groźnie,chyba za szybko.
wielkie zatory wyżej spiętrzają.
Oto i kłopot gdy runie wszystko,
jakie zapory powstrzymać mają?
Dalej nie piszę,nie chcę zapeszyć,
czarny to kolor którym ja piszę.
Nie mogę innym pracy niweczyć,
ja tylko siebie w pisaniu ćwiczę!
Wrześniowa-serdeczne dzięki...masz rację,poprawiłem
Komentarze (22)
jesteś jak widzę bardzo wrażliwym człowiekiem,umiesz z
dramatyzmu przejść do humoru,ciekawa dusza w tobie
siedzi-pozdrawiam
No nie ma mocnych na naturę, chętnie by się problem
ominęło, ale poszerzył wymiary, pozdrawiam.
Rymowanka dla pierwszoklasistow. Rzeczywiscie wiersz
napisany "wzorowo"....!
Rzeczywistośc pogodowa z przewidywanym smutnym
zakończeniem...ujęta w ładne strofy...
Wiersz napisany wzorowo. Temat : aktualny i jakże
ważny. Byle nie przespać sprawy. Bo u nas przeważnie:
"Polak mądry po szkodzie", przykro to pisać.
Serdecznie pozdrawiam.
Nieźle napisany wiersz :) z wizją kataklizmu powodzi -
zawsze trzeba mieć nadzieję ze wszystko będzie w
porządku - pozdrawiam :)
Pisz, pisz. Może się ktoś wreszcie doczyta i coś
zrobi. Pozdrawiam:)