Listopad III
Ziębi coraz bardziej deszcz chłodem
krople stukają w parapety złowrogo
nikną kałuże przykryte cieniutkim lodem
i trawy podnieść się teraz już nie mogą
Klucz dzikich gęsi na niebie się oddala
siwa mgła widok na okolicę przesłania
może srebrzyć się próbuje efekt Tyndalla
Chronos, niech ja dopadnę raz tego
drania
W bladawym świetle ulicznych latarni
maluje chętnie ponury świat dookoła
gdy znikniemy o zmroku jak cisi i
niezdarni
wkrótce śnieg co barwę pożyczył od
anioła
Ubrany w nostalgiczny taki sam deseń
może zaszeleszczą tylko liście w alejach
kończy się piękna nasza złota polska
jesień
na odrobinę ciepła odeszła dawno
nadzieja
Z pozoru tak powoli ten czas przemija
ta w kalendarzu kartka z dzisiejszą datą
też wkrótce przepadnie na rok jakby
niczyja
a zimny wiatr nie pamięta już kiedy było
lato
Śnieżnego szwagra przywoła i trudna rada
ten szarość na biel jednym ruchem
zamieni
a za oknem tak ciemno i tylko ten co ciągle
pada
przypomina wszystkim o przemijaniu pory
jesieni
Komentarze (15)
dziękuję wszystkim
Piękna jesienna melancholia. Taka kolej rzeczy.
Pozdrawiam :)
Czas który właśnie nastał nie jest moim ulubionymm ale
Twój wiersz mi się podoba. Pozdrawiam z dużym plusem.
Czas płynie w sposób dziwny. minuty i godziny się
wloką, za to lata pędzą jak opętane.
Smutny listopadowy dzień między wersami. Pozdrawiam
serdecznie
Jesienna melancholia dużej urody. Jesień daje
natchnienie do pisania pięknych liryków.
Miłego dnia Maćku :):)
oj przywołał , przywołał że aż w nosie kreci
(mrozem)
U mnie ten szwagier już u drzwi stoi ale wchodzi
powoli, chyba się mnie boi ;)) Przyznaję, że nie lubię
listopada, za to wiersze o nim, takie jak Twój, mogę
czytać bez końca, siedząc w domowym ciepełku ;)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Bardzo ładna jesienna nostalgia :)
Tylko żeby śnieżny szwagier nie okazał się śnieżnym
jedynie z nazwy...
Bo teraz to różnie bywa...
Pozdrawiam, Maćku :)
Późna jesień szarugi, szarość i smutek niesie. Ślę moc
serdeczności i pogody ducha:)
Ładna refleksja, a zimny szwagier już tu jest. Minus
sześć.
Pozdrawiam
P.S. Zobacz, żeby uniknąć powtórzeń ta / ten: a zimny
wiatr.
Opisowo o listopadzie- przedsionku zimy.
...
wsłuchaj się w siebie
poczujesz zapach lawendy
usłyszysz skrzyp drzwi
przyszłość nadchodzi
i w szarości
potrafi odnaleźć
blask słońca
...
Pozdrawiam serdecznie
Miłego dnia
Nie ma co komentować. Ładnie o listopadzie.
(+)
A potem przyjdzie wiosna i wszystko się odmieni.
Poezja.