Jakby światło
To jakby nowe światło –
Jakby ciało ogniste,
Którego w tunelu zabrakło,
Jaszcze jest trochę mgliste.
To jakby takie światło
Które roztacza się wzbiera,
Jeszcze tak nie wyblakło
Jak mową swą rozpiera.
A po ciele jakby szelest
Jak gdyby rozkosz czerwieni,
Można powiedzieć: Nie jest –
Lecz owoc jeszcze rumieni.
I porywa materię do życia,
Nie skąpi daru widzenia.
Czasem zerknie z ukrycia,
Uchylając swe marzenia.
Więc doceń je gdy dojrzysz,
Gdy kometą spłynie z nieba.
W jego stronę jasno spojrzysz –
I cóż więcej ci dziś trzeba –
–?
Uważaj by nie zgasło...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.