Jakbyś się bał...
Słońce przebiegło
większą część dnia,
w powietrzu nie było
najmniejszego tchnienia wiatru.
Siedzę w altance
a ty śpiewasz pieśń,
która porusza moją krew
i napełnia serce radością.
Pójdź ze mną, kocham cię
niech razem biją nam serca,
szepczesz, jakbyś się bał
spłoszyć szczęście.
Nagle ciszę przerwał
niespodziewany grzmot,
który wybudził mnie
z błogiej drzemki.
autor
saba
Dodano: 2014-05-24 22:41:07
Ten wiersz przeczytano 1990 razy
Oddanych głosów: 67
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (60)
Sabo dzięki i miłej nocy:)
Sabo faceci tacy są, zawsze się boją:):( Dobranoc
Ładny wiersz,szkoda że to tylko sen,
Cóż tam jakieś grzmienie
Gdy czyste sumienie:)))
Życzę miłej nocki w sny bogatej:)))
Ja się nie boję
Dziękuje Sabo za życzenia dla Kasi i jest mi miło że
do mnie zajrzałaś.
Piękny sen. Może przemieni się w jawę.
jesteś typową kobietą...boicie się burzy, żeby nie to,
by się działo Sabo:) miłej niedzieli
:)
Szkoda, że bywa często tak, że z pięknego snu budzimy
się w szarej rzeczywistości. Pozdrawiam
Taka krótka drzemka a ile radości.Pozdrawiam życzę
tego szczęścia w realu.
szkoda ze to sen pozdrawiam
włóż watę w uszy i niech to trwa dalej
pozdrawiam serdecznie Sabinko:)
Szkoda, że to tylko sen:)
Pozdrawiam serdecznie:)
nadeszła noc możesz dalej śnić :)