"...jako i my odpuszczamy..."
Moje refleksje po pogrzebie generała W. Jaruzelskiego
Na polskiej ziemi żyją mieszkańcy,
bez cienia skazy, jak kryształ czyści.
Krzyża obrońcy – w rękach różańce…..
tylko z ust płynie jad nienawiści.
Pseudo prawdziwi to chrześcijanie,
chociaż na co dzień nie brak im męstwa,
lecz egzaminu zdać nie są w stanie
ni z miłosierdzia, ni z człowieczeństwa.
Kiedyż katolik z polskiej krainy,
co tak potrafi znak krzyża znaczyć,
będzie też umiał bliźniemu winy,
jak nakazuje wiara – przebaczyć?
Warto, by człowiek wierzący wiedział
/z katolickiego podobno kraju/ -
nawet łotrowi Jezus powiedział:
„Jeszcze dziś będziesz wraz ze mną w
raju”.
Komentarze (42)
Nienawidzę tych marnych wierszydeł, jak alkoholik
puściutkiej flaszki...
By udowodnić, że jednak żyję
Wpiję wino, sam! Bez łaski...
i wylewa się polski sosik o smaku pszenno buraczanym ,
a pamiętaj o ofiarach, a że kat, a za siebie patrzeć i
winić dzień wczorajszy że dzisiejszy nieudany i
jutrzejszy też taki będzie :p
Stańczyku ile miałbyś dziś uciechy ...
Refleksje refleksjami, ale ile w nich właściwych
proporcji to już inna sprawa. Miałeś Autorze okazję
porozmawiać z bliskimi ofiar albo poczytać lub
posłuchać ich wypowiedzi? Już pierwsze dwa wersy
zakrawają albo na ironię, albo na kompletne
rozmijanie się z rzeczywistością. Wymowa wiersza to
lewicowy, albo i lewacki punkt widzenia, szermujący
ideałami chrześcijańskimi wtedy gdy jest to wygodne.
Ten wiersz to taka szyta grubymi nićmi politynka.
Aluzyjnie sławisz zbrodniarza. Mieszasz wybaczenie z
obojętnościa co najmniej wobec ofiar stanu wojennego.
Jesteś ni to ni owo.... Ja pamiętam o ofiarach - nie
tylko z różańcem w ręku. Wstydziłbym się wziąść go do
ręki. Ot co. Wszystko w tym temacie
Re;Autor.Chrześcijańskie wartości maja się nijak do
zbrodniarzy. Wiele z rodzin ofiar to odczuło i wie.
Proszę;
Panegiryk (z języka greckiego, ang. "panegyric", niem.
"Panegyrikus") – gatunek literatury stosowanej,
uroczysty tekst pochwalny (mowa, wiersz, list, toast,
itp.) sławiący jakąś osobę, czyn, wydarzenie; pełen
przesadnego zachwytu, często o charakterze
pochlebczym. W starożytnej Grecji nazwą tą określano
mowy wygłaszane na pogrzebach wybitnych osobistości,
wodzów i polityków, sławiące ich zasługi obywatelskie
i patriotyczne.
Takowe treści były już sygnalizowane na tym portalu.I
z tej właśnie okazji.Nie każ mi przytaczać przykładów.
Ja tak odczuwam te sygnały. Proszę. Oto cytat i link:
http://niezalezna.pl/55954-kopneli-nas-w-twarz
"Ceremonia państwowa ku czci komunistycznego
zbrodniarza i jednocześnie ojca chrzestnego III RP, z
salwą honorową i udziałem najważniejszych
przedstawicieli państwa – pozbawia nas złudzeń. 25 lat
po tzw. transformacji komuna wciąż żyje i ma się
dobrze. To już nie ustrój, a stan umysłu obowiązujący
wśród „elit” III RP. W piątek te właśnie „elity” miały
swój dzień zwycięstwa, ale również tego samego dnia
nie tyko zdradziły, ale ostatecznie odcięły się od
własnego kraju".
może i by się dało, gdyby nie ta polityka, co wszystko
bru(ź)dzi ;) pozdrawiam
Dobrze podany temat. Wiersz rytmiczny. Nawet rymy
gramatyczne nie drażnią.
Pozdrawiam:).
Józek,przeczytałem i podoba mi się,ale nie komentuję.
Pozdrawiam.
Do Polak patriota:
Jednak nie jesteś ani konsekwentny, ani obiektywny.
Wyraziłeś swój pogląd w pierwszym komentarzu, ja go
szanuję, chociaż nie do końca się muszę zgadzać.
Każdy ma prawo do zachowania swojego zdania - żyjemy w
wolnym kraju.
Kończysz myśl stwierdzeniem, że nie zamierzasz "dawać
komentarzy pod panegirykami tej treści ani też je
punktować".
Czemu więc wracasz do tematu i nazywasz moją wypowiedź
"panegirykiem"? W którym to miejscu dostrzegasz
panegiryczny wydźwięk refleksji?
W jakim miejscu ja mylę pojęcia wiary katolickiej ze
zbrodnią ludobójstwa?
Treść mojej wypowiedzi dotyczy wyłącznie konkretnej
sytuacji, chwili "tu i teraz" , aktu pogrzebu. Według
mnie, jest to chwila "ciszy nad grobem"
Na osądy przyjdzie czas i nie mi to czynić.
Mylisz pojęcia. Korekta komentarza.
Nawet Ty - pardon - zamiast ilewan. Błąd logiczny.
Nie myl pojęcia wiary katolickiej ze zbrodnią
ludobójstwa na własnym narodzie.
Nie jestem
Panem Bogiem tam wysoko, aby rzeźnika osądzić. Swój
własny osąd już mam i nie zamierzam się z nim kryć.
Nawet ijewan myli pojęcia odpuszczenia grzechu
ludobójstwa na własnym narodzie, z dogmatami wiary
katolickiej. Dla mnie Bóg, Honor i Ojczyzna to nie
dywagacje religijne - lecz patriotyczna tradycja w
rodzinie. Takie miałem wychowanie - a nie należę do
synalków postkomunistycznych, którzy chętnie by
widzieli różaniec pomieszany z krwią ofiar. Wszystko w
tym temacie.
Dobry przekaz:)) Nie wybaczyć, znaczy stanąć ramię w
ramię z ciemiężycielem. Z kolei wybaczyć - czy
wybaczenie nie poczujemy się wyżsi, ważniejsi od tego
komu wybaczamy? Nie ma wybaczania lub niewybaczania,
jeśli nie ma winy...Ot co:))) Pozdrawiam:))
Komentarz odnosi się do dopisku nad wierszem autora.
Proszę. Oto moje refleksje a zarazem link:
Lista ofiar stanu wojennego. Link:
http://www.bialo-czerwona.pl/stan_wojenny/ofiary.htm
Więcej nie zamierzam dawać komentarzy pod panegirykami
tej treści ani też je punktować.
Jurek
Czytałam wiersz bo mini, komentarze pod wierszem,oraz
Twój komentarz o wierszu (Twoim wierszu). Nie będę się
wymądrzać, żyłam już jak był Stan Wojenny. Więc
dołączę do komentarza Grażynki Siekluckiej. Pozdrawiam