Jasny wiatr
światło.
Piszę o wartości ciszy,
obrzeżu łagodnych dusz,
grafitowych myślach.
Ogrzane blaskiem ulicy
jak beczka z ogniem, malowana
czerwoną twarzą.
Kiedy zapuka burza, zabarykaduje
duszę i nic nie zobaczy, aż nadejdzie
cisza. Nie będzie żadnej pozostałości.
Oddychanie zanika, widzę światło przez
wodę. Aniołów śpiewających o łożu
śmierci.
Jeden ostatni sen, więc nie jest tak
źle.
Będę żyć coraz jaśniejszym wiatrem,
w artystycznej autentyczności, moją
indywidualną wolnością umysłu, po
napełnieniu duszy ciszą.
Komentarze (17)
W ciszy słyszymy najpiękniejszą muzykę, muzykę graną
przez nasze serce :)
pozdrawiam ciepło
Cisza bywa zbawienna, to prawda,
a burze z pewnością mniej mirabellko.
Pozdrawiam serdecznie.
Całkiem przyjemna perspektywa - taka cisza z
uwolnieniem umysłu :)
Najlepiej w ciszy,
siebie usłyszysz!
Pozdrawiam!
Bardzo ciekawie napisane, pozdrawiam :)
"Boję się ciszy, wtedy się własne serce słyszy".
- Jan Izydor Sztaudynger.
ciekawe, cisza jak makiem zasiał,
a dusza słyszy.
Pozdrawiam serdecznie
Czasami potrzebna taka cisza dla duszy :) Pozdrawiam
serdecznie +++
cisza i skupienie potrzebne są by tworzyć
Druga zwrotka..Nie będzie... pięknie napisałaś, sztuka
pisania czyni pióro wolnym pośrednikiem duszy i
umysłu.
pięknie
Umieć żyć ciszą to wielka sztuka w dzisiejszym świecie
gdy na okrągło ktoś w drzwi puka:)dobry wiersz
bardzo..pozdrawiam serdecznie.
ładne widzenie :)
Ładnie.Cisza czasem wymowniejsza od słów.Pozdrawiam.
Tutaj można poszaleć z interpretacją i to dodaję
wartości wierszowi
Odczytuję jako ciszę w duszy po szalonych sztormach
zycia
ale mogę się mylić
Pozdrawiam serdecznie :)