z jawy i snów (wyłowię szczęście)
Wystarczy myśl i szczera chęć,
a życie zadba o szczegóły,
dostanę to, co pragnę mieć,
choćby w podejściu czwartej próby.
Tam marzeń jest znikoma sieć,
zostawię więc swój jakiś ślad
więc serce leć, wysoko leć,
dosięgaj aż kopuły gwiazd.
Skąd siłę mam na dalszy plan,
skąd wiarę w swoje lepsze życie...?
Muzyka gra i wszystko gra,
a ciszą pieszczę się o świcie.
Dlatego tu i tylko tu,
mam szczerą chęć na jeszcze więcej,
aż z tylu jaw i z tylu snów,
wyłoni się ogromne szczęście.
Komentarze (6)
Pragnij zzzzzz calych sil , a bedzie Ci dane , zaufaj
...
no właśnie , kto powiedział ze tylko do trzech razy
sztuka?próbowac,trzeba probować ,stale i bez końca.
Wiara czyni cuda. Spodobał mi się Twój wiersz.
Dodajesz optymizmu. Muszę pomyśleć o ty, co napisałeś
- czwarta próba mówisz? Wiersz bardzo ładny.
tyle wiary w jednym miejscu...wiersz napawa
optymizmem....
pewnie.trzeba wierzyc.wtedy da sie rade,mimo
wszystko.muzyka mi pomaga strasznie.nie lubie ciszy:P