Jeden łyk
Nie dla mnie wierszem piszesz
namiętnością zniewalającą ciszę
myśli przekraczające granice
nawet gdy nie mówisz ja cię słyszę
Gdzie to piękno co mi obiecałaś
prócz powabu kształtów swego ciała
Coś jakby się nagle wypaliło
a może to nigdy prawdą nie było
W uśmiechu i banalnych słowach
w kroplach łez wylanych
odnajdę nowy obraz marzeń
z uczciwości zakazanych
Ten miły grymas na licu
w pośpiechu przelotnie oddany
to jedyny szczęścia łyk
że mogę być pokochanym
wiersz ma ponad 10 lat a to próba przypomnienia z pamięci
Komentarze (5)
10 lat to całkiem niedawno , kiedyś ładnie pisałeś :)
delikatny wiersz Pozdrawiam
Zawsze aktualne. Ładny wiersz.
gratuluje i ja pamieci...niech sie stanie na co
oczekujesz.
dobra pamięc...pozdrawiam