Jednym głosem
Bruk przypomina procesję twardogłowych,
schodzących do podziemia.
Dławiący krzyk niezadowolonych
rozdziera pustkę.
Tu i ówdzie ogniska zapalne
rozchodzą wezbraną rzeką ognia,
wygaszane strumieniem
kolejnych pomówień.
Przypinane samozwańcze
ordery matowieją przygoszane
własnym blaskiem.
Moherowe berety ręka
w rękę stanęły w zwartym szeregu,
zaciskanie pasa wyostrzyło
wzrok na niewidzialne.
Znienawidzone watahy
przemówiły jednym głosem,
unosząc biało - czerwoną
w nieskrywanym radosnym łopocie.
czarnulka1953
27. 11. 2012.
Komentarze (1)
źle wychowany opozycjonista, do opozycji
kret
podgląda nieśmiało bruk od spodu
Widzi przebierenie nogami...
szybciej do włwdzy, do władzy
Pozdrawiam serdecznie