O jej rumieńcu
Jan Maciej Kłosowski, tomik "Wiersze" w wydawnictwie RADWAN, gorąco polecam!
Wyrwana z objęcia mgły,
jak krew czerwona,
jest prawie ziszczeniem,
nie powiedziały tego sny,
ich opowieść została zakończona,
ale nie płomieniem.
Ja to zrobiłem dłoniami,
przetarłem oczy jeszcze śpiące,
one były prawie między gwiazdami,
a moja myśl je uziemiła,
zbliżyła złote słońce,
w taki sposób to zakończyła.
Musiało tak się stać,
ona na uwagę zasługiwała,
ta czerwień na jej poliku,
miała jeszcze długo trwać,
inspiracją tę chwilę zalewała,
a jej smak nie skończył się w strumyku.
Komentarze (8)
doprawiona nektarem ust ]
młodzieńcza wstydliwość uczuć -pięknie
Nastrojowy, pełen metafor, domysłów. Podoba mi się,
należy się dobrze wczytać w treść.
Przynajmniej na chwilę (rumieńca) z mgły wydobyte
szczęścia, nim ....płomień strawi w następnych
wierszach, dzisiaj(wierzę)- górą ocean. Jest coś
intrygującego w stałości metafor, obsadzaniu nieomal
tych samych słów w różnych "rolach", sytuacjach,
nastrojach. Czytelniyka zastanawia konsekwencja i
pytanie( sobie) o cel zadaje i...czyta, i łyka ten
haczyk. :))
Pięknie o niewieścim pąsie:))) Podoba mi się.
Pozdrawiam.
wiersz piekny z rumieńcem na policzku ...i dlaczego
temat świat ?...chodzi przecież o osobę i tą kochaną
...pozdrawiam ciepło
Pełen uczuć ciepła,,pozdrawiam miło+++
Senne marzenia lubią się spełniać, dają radość i
ubarwiają rzeczywistość. Pozdrawiam.
pięknie, zatem sny w realne przestrzenie weszły
Wiersz nastrojowy - stopniuje swoją narracją
napięcie,aż do niespodziewanej puenty:) Na tak!
Pozdrawiam