Jesień
Bogini milczenia
przemierza złociste dywany listopada
pomiędzy pomnikami przeszłości
w kamieniu wyryte wspomnienia
milcząc krzyczą
o bólu, który pozostał
ciche szlochanie tych co odeszli
słychać w każdym spadającym liściu
to płacze życie
które za wcześnie odeszło
w cieniu krzyży białe chryzantemy
postawione czyjąś ręką
na zimnym kamieniu
jak latarnie życia oświetlają cienie
w listopadowywieczór
zasiadam na miękkiej kanapie
w dłoniach trzymam porcelanową filiżankę
kruchą jak życie
odurzona zapachem stygnącej kawy
wspominam tych co odeszli
ich twarze widzę w lustrze pamięci
przy świetle znicza
który postawiłam na smutku grobie
Komentarze (1)
Bardzo wzruszajacy wiersz poswiecony
tym co za wczesnie odeszli z Twego zycia,
ich twarze wciaz widzisz "w lustrze pa-
mieci"..