Jesienna melancholia pani M.
Jesień otula złocistą szarfą wspomnień
depresyjnie wkrada się morzem łez przez
uchylone okno
patrzy
nie uśmiecha się
jak porzucona przez kochanka królowa
nocy
kroczy po czerwonym dywanie miłości
nie daje zapomnieć
rysuje mozolnie na szybie prehistoryczne
wydarzenia
pocałunki i bliskość
akwarele marzeń
drży w liściach poruszona powiewem
przeszłości
i naga bez szans na przetrwanie
spada z drzewa z pierwszym soplem
zapomnienia
autor
marlove_18
Dodano: 2008-10-30 00:21:40
Ten wiersz przeczytano 727 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Napewno jest bardzo dobrze ,chociaz nie jest to wiersz
nastrajajacy optymistycznie ,ale ma w sobie ta
jesienna melancholie i odzwierciedlanie typowo
jesiennego nastroju , ktoremu towarzyszy refleksja nad
bezpowrotnym przemijaniem .
jesień i miłość...jedna i druga niestety przemija
ładny dobór slow sprawia ,że wiersz czyta się z
prawdziwa przyjemnością
trafne metafory. warto przeczytać
Ładny wiersz Matreczko :)
Wygonić jesien razem z melancholią:) choć tej drugiej
ociupinka może zostać na potrzeby wierszy+
Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam
Malujesz i ukladasz w bukiety slowa jak kwiaty!
Ślicznie! W prosty sposób ukazana jesień
przemijania....
Wspomnienia i tesknoty wypelniaja Twoje
serce,,,powiew przeszlosci odejdzie
z jesienia,,,dobry refleksyjny wiersz.
Bardzo dobry wiersz.
niesamowicie opisane , świetne!