Jesienna nostalgia...
Nie wiem sam, czy to kogoś poruszy,
a z pewnością pór roku nie zmieni,
ale wkrótce śnieg przecież poprószy
i mnie znów będzie szkoda jesieni...
Jest to brak dojmujący i strata,
bowiem jesień to moje klimaty...
Inni smutkiem kwitują kres lata,
ja - jesieni kolorów bogatych...
Żal spokojnych spacerów wśród liści,
lekkich mgiełek, co jezior oddechem;
jesień dla mnie to impresjoniści,
odchodzący ze smutnym uśmiechem...
A być może nie byłoby sprawy
i tej całej jesiennej nostalgii,
gdyby nie dwa kasztany rudawe,
w marynarce, niesionej do pralni...
Komentarze (7)
Prawdziwa poezja - takwspaniale opisanej jesieni na
tym portalu nie uświadczyłem...
Popłynęłam po wersach tak leciutko w ten Twój świat
złotej jesieni. Wiersz czyta się znakomicie.
bardzo ładnie ubrałeś w słowa panią jesień :) ostatnia
zwrotka wywołuje uśmiech na twarzy :] co jest bardzo
trafnym elementem, gratulacje
Jesień jest najpiękniejszą porą roku i Twój wiersz to
potwierdza.Pięknie ją opisałeś...a w tym roku jest
wyjątkowo długo złota :)
Lubisz jesień, a ja lato: obaj wiemy, że każda pora
roku jest ,,klimatyczna", i Ty o tym wiesz, gdyż z
dystansem podszedłeś do jesieni w 2-óch ostatnich
wersach.
Jesienne obrazy wierszem napisane,cieply slowami
piekny klimat
Chciałabym tak odbierać jesień, aż się cieplej zrobiło
..:))