jesiennie
jesiennym liściem opada
cichym krokiem podchodzi
spojrzenia które ochładza
zimnym szponem nocy
dotykiem który zniewala
najjaśniej zbliża kolana
najprędzej sam to przeżyje
przebudzi tych co poproszą
zimną wodą pokropi
nasyci
wchodzac rzez okno
.
autor
kamykow
Dodano: 2013-10-04 22:44:35
Ten wiersz przeczytano 2018 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
Wielka niedźwiedzico z pewnością rozsunie kolana, ale
to już w sypialni. Pozdrawiam.
tak dziwnie, nieszablonowo o jesieni, przeczytałam
kilka razy, ale jak erotyk, to chyba rozsuwa kolana?
Przepraszam zagalopowałam się :))
Bardzo dziękuję Danusiu. Pozdrawiam serdecznie i
cieplutko.
Czytałam niezwykłe metafory o jesieni, a na dole
zaskoczenie - erotyk...Chyba wczytam się jeszcze:)
Pozdrawiam, Marku
Dziękuję lilitH za odwiedziny. Pozdrawiam.
jakaś nostalgia się wkradła...bardzo nastrojowo...
"nie krzyczę już wcale" to tak jakbym dawała do
zrozumienie, że wcześniej klrzyczałam.A tu chodzi o
wewnętrzny ból o krzyk samej w sobie.
we wnątrz krzycząc..z bólu krzycząc oczywiście.., bo
tamten Twój wiersz można różnie zinterpretować jako
krzyczenie po prostu.
Ja jednak zmieniłam Na taką wersję nie wiem , co Ty na
to"zbolała
wiatrami podsiana
przechodzę krokiem otępiałym
we wnętrzu krzycząc".Pozdrowionka.
Misiaczku brzmi wspaniale jeszcze tylko razi to
stępiały winno być stępiała.
Kamyków-Dziękuje za pochylenie się nad moim
wierszem.Zapisałam sobie w Twojej wersji drugą
strofę.Mam nadzieje , że się nie obrazisz.Miłego
wieczoru życzę.Pozdrawiam.
Bardzo się cieszę, że udała mi się taka gra słów. Sens
w końcu wypłynie. Pozdrawiam serdecznie.
ja też kilka razy czytałam wiersz,ale dotarło do mnie
wreszcie ,ze piszesz o jesieni.pozdrawiam
Bardzo dziękuję właśnie wróciłem z uroczystości. Moja
córeczka mnie dziś wykończyła. Obudziła się chyba z
owsikami. Nawet przez sekundę nie potrafiła usiedzieć
na miejscu. Pozdrawiam serdecznie. Przy takiej córce
nabiera się kondycji fizycznej.
b,dobre,ukłony