fontanna
dźwięczą tony
spadają krople
spienionej fontanny
lecą na oślep
jak gwiazdy
granicami nieba
jaśnieje światło
dogasa ogień
broczy po wodzie
wypływa już
kimś innym
autor
kamykow
Dodano: 2013-10-02 22:22:50
Ten wiersz przeczytano 948 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Wypływa mądrzejsza(y)?Spieniona fontanna zły człowiek
wściekły? Ładnie ci W bieli-:)).Pozdrawiam.Dobranoc i
miłego dnia życzę.
Też tak może być Danusiu. Tak o tym nie myślałem.
Pozdrawiam serdecznie.
Mnie ta fontanna kojarzy się trochę z dojrzewaniem,
kiedy szaleństwo i chaos zamieniają się w
ustatkowanie.
Pozdrawiam, Marku
Marku nie komentowałam Twojego wiersza, czekając, czy
trafny jest mój odczyt...bingo/jestem z siebie
dumna/odczytałam podobnie jak MamaCóra. Pozdrawiam
serdecznie Marku
Słyszę jak śpiewa ta fontanna z Twojego wiersza!
Pozdrawiam cieplutko:)
Bardzo dziękuję za komentarze. MamaCóra to jest o
przemianie wewnętrznej. Spadające krople fontanny,
które wydobywając się z całości stają się przez moment
indywidualne i te spadające gwiazdy wracające do
całości. Po spłonięciu w atmosferze ziemskiej.
Pozdrawiam serdecznie.
O przemianie wewnętrznej, o momencie olśnienia - tak
odczytuje ten wiersz. I podoba się. Pozdrawiam :)
Miałam napisać tylko ładnie, ale zatrzymał mnie na
dłuż chwilę, daje do myślenia.
Ladnie dzwieczy u Ciebie:)
Pozdrawiam.
Bardzo dziękuję za komentarze. Pozdrawiam serdecznie.
ładny refleksyjny wiersz, pozdrawiam cieplutko
dźwięczny i refleksyjny
pozdrawiam
ciekawe pozdrawiam