Jest, było, czy będzie?
Było, to znaczy, że już nie ma.
To, co było - to nie wróci,
bo nie istnieje w rzeczywistości.
Teraz jest w przeszłości.
Miejsce zajmowało, cieszyło
lub zasmucało.
Jeszcze zależy, co to było?
Jeżeli rzecz lub osoba,
to się zestarzało.
Istnieją, ale zmienione.
Z tym, co były nieporównywalne.
Natomiast jeżeli, to przygoda
lub zdarzenie, to zostały
jako wspomnienie.
W naszych myślach się nie zmieniło.
W pamięci takie jak było, to zostało.
Pewne jest, ze czas płynie
bezustannie.
Zawsze można powiedzieć, że było,
jest i będzie, bo w naturze
nic nie ginie
Komentarze (16)
Ważne, życiowe przemyślenia i spostrzeżenia.
Czy osoba czy przygoda to wielka różnica.
Życiowa refleksja niby się zmienia ale zostaje w
naszej pamięci.
U Ciebie Krysiu zawsze życiowo.
Pozdrawiam serdecznie z podobaniem dla refleksji. :)
Fajny, refleksyjny. Pozdrawiam.
Dużo trafnych refleksji zawiera Twój wiersz Krysiu.
Pozdrawiam serdecznie :)
Fajna, prawdziwa refleksja, z podobaniem przeczytałem,
pozdrawiam ciepło Krysiu.
To prawda
Dokładnie tak Krysiu, może zmienia kolor, czas ale
trwa w naszych wspomnieniach...
Pozdrawiam serdecznie :)
Nic nie ginie, ale się zmienia, jedno szybciej, inne
wolniej, wszystko płynie, bo ulega nieustannym zmianom
fizycznym, chemicznym i innym. Pozdrawiam.
Witaj
Za Markiem pozwolę sobie.
Pozdrawiam serdecznie.
:)
Najważniejsze aby to co było pozostawiło po sobie mile
wspomnienia.
Pozdrawiam
Marek
Tak jak pisze Torne " W naturze nic nie ginie. Tylko
czasem zmienia właściciela ;)
Ładnie przekazujesz myśli. Jest tak jak napisałaś,
byłem na pogrzebie w Świnoujściu,chrześnicę pamiętam
jako dziewczynę, nie mogłem się nadziwić, że jest
kobietą. Pamięć jest świetną rzeczą, pokazuje obrazy,
których nir ma, a pewnie i uczucia.
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia
Wszystko zostawia po sobie jakiś ślad...Pozdrawiam
Krysteczku i życzę miłego poniedziałku :)
Tak jest, w naturze nic ginie. Mój śp Tata też tak
mówił :)
Przyjmijmy, że wszystko, co było i będzie, jest tu i
teraz :)
Z podobaniem dla Twoich refleksji. Pozdrawiam ciepło,
Krysiu :)