Jest nadzieja
A ch, znowu smutno. Siąpi deszczem
B rudnawe niebo w kartofliskach,
C zerwone liście wicher wznieść chce
D muchając w klony. Jesień przyszła.
E ch, smutki, smutki z liściem lećcie.
F albany mgielne poprzez łąki
G dzieniegdzie melancholią przeszły,
H ulają w polu wietrzne songi,
I rozdmuchują nasze szepty.
J esień rozlała w krąg kałuże.
K armi wieczory tobą, wiatrem,
L ubczyk z miłości w kącie usechł,
Ł akomy kot pod piecem chrapie,
M rucząc pod nosem, wąs wydłużył.
N apiszę złotem do jesieni,
O przemijaniu, o tęsknocie.
P opatrz jak promień złota przebił
R adośnie głogi. Deszczem ociekł.
S płynęły smugą krople szybciej,
T oną w alei z kasztanami,
U cichły struny wietrznych skrzypiec,
W uśpionym sadzie księżyc zamilkł.
Z asnęły smutki. Jest nadzieja,
Ż e nasza jesień będzie złota.
Komentarze (58)
Nasza jesień już jest złota Ewuś:)
Miłego wieczoru:)
Ładnie wyszło. Trzeba trochę pogłówkować by stworzyć
abecedariusz. Dla mnie to dobra zabawa, dla ciebie
pewnie też.
Pozdrawiam Ewo.
Cudo:-) pozdrawiam
Stello,jeszcze raz przeczytałem i muszę powiedzieć,że
gdyby pierwsze litery nie były wyszczególniane,mało
kto zorientowałby się,że to
abecedariusz.Super.Pozdrawiam serdecznie.
uporządkowany piękny opis jesieni:)
Przepięknie jestem zauroczona Twoimi wierszami
Pozdrawiam serdecznie:)dziękuję za wizytę u mnie
złote myśli złote słowa kiedy pisze to natury królowa
:))))))))))
:)))
Dziekuje mixi...moja Ty:)
nawet mi nie mow...bo tez zaczne (bukom tego zlota)
Milego, Zos :)
Ładnie, Stello, bardzo...
Ja tylko
zazdroszczę bukom tego złota :)
Ale utkałaś cudeńko:))))))))))
Dziekuje milym gosciom za poczytanie:)
A co Ty mleko, Zos jestes, ze chcesz kipiec:))