Jestem
Starach zakrył Ci oczy
Jesteś więźniem
Chcesz się przeciwstawić
Jesteś sama
Koszmary wylewają się, nieustannie budząc
strach
Próbujesz je odpędzić, a jednak ciągle
powracają
Pamiętaj nie musi być źle, tylko pomyśl o
ucieczce
Marzenia często się spełniają
Choć strach piętnuje słabości
Odchodzisz
Bez walki o swoje,
W bojaźni przed światem,
Bez wiary w siebie,
Ja przyjdę do Ciebie...
Dwie minuty do północy
Dotykam Cię, wyrywam ze snu
Już dobrze, jestem przy Tobie
Razem będzie nam dobrze
I możesz spać spokojnie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.