jestem albo nie
Serpentyną myśli
Kolumną dantejską
Rozgorzałą prozą
Której nikt nie pozna.
Odciśniętą stopą
Na plaży żywota
Kroplą atramentu
Wylaną do morza.
Liściem co usycha
Bez wody na drzewie
Całym wielkim światem
Co nie poznał Ciebie.
Kartką z kalendarza
Wydartą na potem
Wielkim zatraceniem
Snem w technikolorze.
Ropiejącą raną
Udarem na słońcu
Bolącym mnie zębem
I kaszlem bez końca.
Pięknym rankiem nocą
Którym gra wschodząca
Wyrzuconym słowem
Gnijącym bez końca.
Potocznym protestem
Który nic nie znaczy
Zatroskanym starcem
Na granicy znaczeń.
Jestem
Komentarze (16)
Jesteś wielobarwny
i to dobrze.Autorze!
Człowiek nie jest tylko albo biały,albo czarny,lecz ma
wile odcieni...
Pozdrawiam,miłego dnia życząc:)