Jestem gotowy
Z cyklu... XIV . PRZEJŚCIE...
Mocuję się z ciężkimi ołowianymi
wrotami
chcąc je otworzyć napinam
mięśnie
do granic ludzkich i
własnych możliwości
po co się męczysz pytają
inni
omijając ogrom drzwi
jak plugawej zarazy
co ja im mogę na to
odpowiedzieć
skoro nie potrafią
ocenić własnych wartości
ani znaleźć miejsca w
tym padole
marzeń ,westchnień czy
zapomnienia
nie zwracam na nich
uwagi
choć wiem że jestem
jednym z nich
kieruje się własnymi
wartościami
w oparciu o nabyte
doświadczenia
jakie niosę na barkach
egzystencji
dlatego teraz stoję
przed tymi drzwiami
aby po otwarciu przejść
na drugą stronę
co tam mnie czeka
– wielka niewiadoma
na pewno odczuwam
strach i obawy
jak każdy wkraczający w
nowe i niezbadane
z tej strony poznałem
już wiele
lecz jestem odkrywcą i
poszukiwaczem
czas już sprawdzić i
zobaczyć
co na mnie czeka po
drugiej stronie
na razie to zagadka i
wielka niewiadoma
otworzyłem
drzwi…..
wielu z tyłu za mną
zagląda do środka
wchodzę……..
tylko czy jesteśmy gotowi aby przekroczyć te wrota nieważne - czas za nas dokona wyboru…
Komentarze (11)
Przekroczenie fazy w życiu to niepokój ale głęboka
potrzeba serca otworzy wszystko Wiersz ma klimat tego
i jest psychologicznym podejściem do wszystkich spraw
trudnych.Myśle że jak otworzył cofać się nie
powinien.Dobry wiersz ma przesłanie do zmian trzeba
się przygotować Bardzo dobry wiersz
Wiersz robi wrażenie. Aby przejść na drugą stroonę
drzwi świadomie trzeba być na prawdę odważnym, albo
głupim. Zależy jak kto na to patrzy- takie jest moje
zdanie. Dobrze, że w większości przypadków to czas
decyduje, kiedy trzeba zrobić ten decydujący krok w
przestrzeń.
Ja myślę, że za drzwiami jest kuchnia, w ogóle bardzo
często za drzwiami jest kuchnia...
Za tymi drzwiami wielka niewiadoma, lecz każdemu z nas
dane bedzie poznać tę tajemmnicę gdy przyjgzie na to
czas.
Musimy przezwyciężać własne słabości, przekraczać
wrota różnych wyborów... odnajdować, gubić/ zawierzać,
tracić nadzieję... by w końcu zrozumieć.
Wiem ze jest lek przed tym co Ciebie czekas...lecz
mysle ze wejdziesz aby zaspokoic swoja
ciekawosc...ciekawosc kazdego czlowieka...zawsze z
usmiechem Ola.
Mądry, dojrzały, prawdziwy wiersz. Ciekawi nas co po
drugiej stronie - to normalne. A ty opisałeś sam fakt
przechodzenia tak realistycznie, że aż uwierzyłam, że
stoję za tobą.
Spokojnie, ja zawracam:))) A ty pewnie też.
Jesteś gotywy na PRZEJŚCIE ,a nie każdy jest..czytając
ten wiersz miałam wrażenie jakbym była obok
ciebie,jakbym zaglądała do tego środka,bardo
obrazowo,przejrzyście napisane.
Ładnie opisana niepewnosc i chec zmiany
dotychczasowego zycia, chec odnalezienia czegos nowego
co poczatkowo sprawia ze pojawia sie lek, ale i
ogromna ciekawosc, ze własnie za ta brama, odnajdziemy
nasze pragnienia. Piekne.
Ryzyko, to część naszego życia. Zgłębiasz te rozterki
"skoku na głęboką wodę" wszechstronnie i oryginalnie -
dajesz do myślenia.
Ciekawi jesteśmy, co jest po tamtej stronie (może nie
wszyscy) ale poganianie losu może sprawić, ze nie te
drzwi otworzymy... Jeśli chcemy dowiedzieć się co jest
tam, musimy najpierw zajrzeć do wlasnego serca, bo ono
idzie z nami wszędzie. W nas są wszystkie piekła i
nieba...