Jestem na tak
Tak,
trzeba się cieszyć z dni naszych
powszednich,
kiedy jeszcze żyjemy bez zbędnych
zapowiedzi
(- "raka ma pani ", - "stwardnienie
rozsiane",
albo jeszcze inne - do klepsydry dane,
takie jak -
"(...)odeszła, w męczarniach, po ciężkiej
chorobie")
niepotrzebnych, do zaspakajania naszej o
nas wiedzy.
Po co nam doktorzy od ostatnich wyroków,
brzmiących:
"jeszcze tego roku - musi pani się
pożegnać".
Dobrze, jeszcze, jak się mamy z kim
pożegnać,
jak jeszcze jesteśmy komuś bardzo
drodzy,
wtedy choć żal,
rodzi się nadzieja,
że świat nie zapomni o naszej urodzie.
Tak, dniem
powszednim się cieszmy. Czasem się najedzmy
niedojrzałych czereśni. Czasem sobie
pozwólmy
przemoknąć na deszczu. Czasem sobie weźmy
młodego kochanka. Czasem bądźmy dla siebie
(niż dla innych) lepsi. Czasem się
zwyczajnie
dniem powszednim cieszmy.
Komentarze (19)
nie wiem czy ten wiersz jest poprawnie zbudowany czy
nie, nie znam się, i tak naprawde to mało mnie to
obchodzi. wiersz jest świetny i podpisuje sie pod
myślą w nim zawartą obiema rekami
a już myślałam, że będzie smutno, bo jakoś tak
negatywnie się twój wiersz zapowiadał.. ale to były
złe dobrego początki :) ja doceniam pozytywne
przesłanie, bo takich na tym portalu brakuje.. co do
formy - jest nieprzeciętna.. mnie się podoba
Nie wchodząc w analizę szczegółów stwierdzam, że forma
nie wzmocniła siły rażenia wiersza, a wręcz
przeciwnie. Nie chodzi mi o jakieś szablony, które z
racji niewielkiego doświadczenia są mi obce, a tylko
wyłącznie o oddziaływanie wiersza na mnie. Zostało ono
po prostu rozmyte, uwikłlane. A szkoda, bo podejście
do jakże ważnego tematu szalenie interesujące.
Zdecydowanie na nie!! Wszystko poplątane, forma zła,
złe porównania, choroba kochanek.
Wiersz w samej treści jeden z mądrzejszych , ale by w
życiu zastosować to już trudniej będzie, no bo jak
można sobie dogadzać kiedy bliźni cierpi?
Ja tez jestem na tak. Za duzo w naszym zyciu o
rzeczach smutnych, a dzien za dniem przemija. Cieszmy
sie wiec kazda chwiela, nie wazne w jaki sposob, byle
by usmiech na twarzy...
mar-cepani - hmmm .... piszesz wrażliwe struny
odbiorców? no no ... to proszę na inny portal, tu
takowych prawie nie widzę.
Co do wiersza, rozlazł się ... dziś mi się nie podoba,
choć autorka potrafi pisać i dobrze czy poczytnie.
Wierzę, że następny będzie lepszy.
Twoj wiersz zawieszony pomiedzy wierszem a proza i
dlatego intrygujacy dla mnie. Ciekawa i niecodzianna
forma wiersza o codziennosci. Samo zycie, jak zwykle w
Twoich wierszach.
jona te zmiany, to kosmetyka zaledwie , a tu trzeba
ociosać; ta ostatnia zwrotka aż się prosi o zrobienie
jej zdanie pod zdaniem. a do marcepani: co jest
ważniejsze dla ciebie - kształtowanie formy
poetyckiej, czy płąska popularnośc na beju? o to
ostatnie łatwo, zbyt łatwo, a to pierwsze wymaga pracy
- takąe nad formą - czyli autora nad samym sobą; tak
cie ubodły moje uwagi pod twym wierszem na temat rytmu
i sensu jednego wersu. Ile ty masz lat? Chyba zbyt
wiele na takie dziecinne reakcje.
Podoba mi sie przeslanie i nawet bardzo ostatnia
zwrotka. Pierwszych nie czyta sie latwo ale i tresc
nie jest prosta, wiec tak...jestem na tak
Oj chrzanisz mac_cepani. Chrzanisz, jak nie wiem co.
By wiersz był naprawdę piękny musi grać w nim
wszystko. Bejowego czytelnika nietrudno zachwycić. I
dzieje się tak częściej, niż wiersze na to zasługują.
O wiele za często. Za bardzo dbacie o siebie nawzajem,
a za mało o czytelników mających z Bejem tyle
wspólnego, że was czytają. Rozumiem, że to wam
wystarcza. Wystarczyłoby dać ten wiersz na portal
poetycki (nie mówię o Beju, bo Bej nie jest portalem
poetyckim), okazałoby się wtedy, ile jest wart
naprawdę. Ja nie widzę w nim niczego odkrywczego.
Zachęcanie do docenienia powszedniego dnia,
niedojrzałe czereśnie, młody kochanek itd. Wszystko
to są tylko wtórności i to z potknięciami. A czy to
trudno zgadnąć dlaczego wiersze komnena nie są
doceniane tak, jak na to zasługują? Dla mnie,
patrzącej na Wasz portal z boku - zupełnie bez trudu.
komnen pisze technicznie przyzwoite wiersze ale
dlaczego nie jest tak jak Ty popularny? bo nazbyt dba
o formę niż czytelnika - czymże to ostatnio
zainteresował? - przepraszam interesuje wąskie
grono... uwagi jego z pewnoscią nie są bezpodstawne -
chyba się na tym zna, ale wiersz to utwór ktory musi
---nieść przesłanie, ma trafiać - trącać wrażliwych
strun odbiorcy- ma zastanowić- dostarczyć materiału do
przemyśleń - Twój wiersz spełnia całe mnóstwo moich
kryteriów które pozwalają mi pisac, że dla mnie ten
wiersz niesie wiele wartości...
temat bardzo na czasie -widzę, że potrafisz trafnie
skomentować rzeczywistość. i zauważyłam przy okazji:)
- że i do własnego wiersza ładnie nawiązałaś (no
wiesz, ci młodzi kochankowie, którzy tak niektórych
zbulwersowali ^_^).najlepsza ostatnia strofa. a co do
banalności tematu - może i nie jest jakoś
nieprzeciętnie wyszukany, ale - czasami wydaje mi się,
że te najpowszechniejsze prawdy trudno ująć w jakieś
kompletnie niecodzienne, wyszukane słowa. czasami
(właściwie zazwyczaj, a nie czasami) prostota przekazu
stanowi jego zaletę
Asiu, muszę przyznać, że jest to jeden z lepszych
Twoich wierszy. Oczywiście moim skromnym zdaniem.
Jesteś wszechstronna - umiesz pisać o miłości i o
zagubionym aucie na parkingu. Dziś jest coś innego -
bardzo dojrzałego. Podoba mi się i to bardzio. Jesteś
odważna i zmienna. A to trzeba umieć docenić. No
bejowicze... co Wy na to? Ja jestem na tak...
Ech, Joasiu :)
Jak zwykle pięknie :)
Forma wiersza bardzo dobra...
Rozumiem taki styl pisania, bo sama go 'uprawiam' :)
Niby poezja wyglądająca jak proza - ale cóż w tym
złego? Ważne jest przesłanie. No i to, że wiemy że Ty
zawsze piszesz wiersze ;)
Ciekawy temat, jak zwykle bardzo dobrze oddany.
Szczególnie podoba mi się ostatni wers pierwszej
strofy:
"niepotrzebnych, do zaspakajania naszej o nas wiedzy.'
Ostatnia strofa jest najlepsza (co wcale nie oznacza
że pozostałe są złe :)) - przerzutnie dopełniają
klimat tego wiersza i pozwalają - już ostatecznie
zakwalifikować go do poezji :)
Pisz dalej Joasiu ;*