Jestem zły
Powiedziała: bierz
Powiedziała: ile chcesz
Powiedziała, tyle Tobie dała
Pierwsza tą jedyną nie została
Była druga, była trzecia, czwarta
Żadna z nich niebyła tego warta
Sączyłeś z nich głód, tajemnice
Kochałeś, nienawidziłeś tak jak ulice
Spijałeś z nich krew Twojego Boga
Nie umiałeś zdradzić swojego wroga
Twój grzech w pełni zniewolił Ciebie
Zgubiłeś wartości, zatraciłeś siebie
Tak samo jak Ty...
I ja jestem zły...
W kawał mięsa wbijam kły...
Życia smak zabijam mdły...
Tak samo jak Ty...
Jestem zwierzęciem...
Groźnym zjawiskiem
Niebezpiecznym pojęciem...
Broń , w jego pierś wymierzona
Zardzewiała kula, wystrzelona
Radość Jej oczu, siła Jej uścisku
Przerwana cisza, zemsta pocisku
Zabity z własnej broni, pozbawiony
Prawa do ostatnich słów, prawa obrony
Śmierć, rozpływa się w ustach smak
litości
Nad marzeniem własnej ukrytej miłości
Oddał Jej moc, położył swój los na szale
Wierzył do końca, wierzył wciąż wytrwale
Zdrada, uczucia nie warte były tych słów
Wykorzystała Cię, zadrwiła z Twych snów
Tak samo jak Ty...
I ja jestem zły...
W kawał mięsa wbijam kły...
Życia smak zabijam mdły...
Tak samo jak Ty...
Jestem zwierzęciem...
Groźnym zjawiskiem
Niebezpiecznym pojęciem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.