jeszcze dzis
Pawłowi...
dzis przyjdę do ciebie
nikłym muśnieciem własnej nieobecności
przyjdę
powabem snu
przypłyne sztormem by dobić do twoich
ust
roztopie mysli rozpale ogień
podmuchem chwili
oddam rozkoszny jęk
dotykiem dłoni
wyczytam pragnienia
rozleje czas
budząc zmysły wyobraźnią namietności
jeszcze dzis
przyjde powabem snu
jutro stane sie
musnięciem naszej obecności
autor
(wiki)
Dodano: 2005-10-22 11:02:26
Ten wiersz przeczytano 376 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.