Jeszcze roczek ( część trzecia )
Jeszcze chwilę daj mi panie,
niechaj złapię czasu mgiełkę.
O sens życia mam pytanie,
jeszcze kładę swą cegiełkę.
Odpowiedzi mam już sporo,
ale rodzą się pytania.
Na nie mędrców dziesięcioro
nie odpowie bez dumania.
Cóż po marionetce Panie ?
To tylko bezwolna lala.
Nawet sznurków pociąganie
znudzi w końcu, nie zespala.
Niechaj dusza mi urośnie
jak ten chlebuś syty, przaśny.
Jestem dopiero przy wiośnie.
Owoc ze mnie bardzo kwaśny.
Gdy słoneczko mnie ogrzeje
i nasycę się mądrością,
wtedy niech się co chce dzieje,
wtedy weźmiesz mnie z jakością.
Komentarze (3)
"Niechaj dusza mi urośnie"
I mnie... choć owoc może nie kwaśny, lecz deczko
cierpki:)
Pozdrawiam i życzę wzrostu..(oczywiście) :))
jaka twoja piękna dusza , nikt cię nie zabierze bo
musisz nam pisać co u ciebie słychać , pozdrawiam i
dużo słońca życzę
Bardzo pięknie... Pozdrawiam ;D