Gawęda przedkopulacyjna
Od czego by zacząć to moje kochanie ?
Słowem zauroczyć, pieszczotą muskanie ?
Tu jedno i drugie burzę niech wywoła.
Po niej będę śpiący a panna wesoła.
Czas jeszcze pozycję wdzięczną
zaplanować,
by się nie utrudzić i formę zachować
na ewentualność, gdy kochanka młoda
swą uroczą głębię bez zachęty poda.
Na mnicha ? Na pieska ? A może stojąca ?
Krzepy do niej trzeba, jest
zniewalająca.
Jakieś gry miłosne, czy też tak od razu
zacząć w przedpokoju i skończyć w garażu
?
Sytości ty moja finiszem dysząca,
spełniona, wilgotna, uścisku gorąca.
Burzo z piorunami, było bardzo miło.
Planowanie moje niepotrzebne było.
Komentarze (11)
Plusik za wyobraźnię i... nie tylko
Planowanie seksualne, wydaje się zabawne. W końcu i
tak wygrywa spontan. Z humorem napisany erotyk,
ciekawe metafory erotyczne.
Na szczęście nie tylko gawęda.
Pozdrawiam. (+)
ten utwór jest genitalny!
Dowcipnie, z humorem i amorem. Pozdrawiam :)
Fajny, dowcipny tekst. Tytuł też niczego sobie. Miłego
dnia.
Swietnie:)
Ciekawie ujęte :) Wesoły.
Erotyk, jak ta lala... lubimy je czytać...dobrze, że
wy Panowie wiecie, że "krzepy do niej trzeba" -
trenujcie, trenujcie... :)
Pozycja Mnicha - siedzi na krześle i duma!
Urocza głębia;)- tego jeszcze nie było..
Fajny bardzo męski erotyk:)
Zarąbisty tylko ta pozycja Mnicha mnie bardzo
ciekawi?:)))