Jezioro tajemniczości
Nad taflą jeziora
Mleczna mgiełka
Wiruje z wiatrem
Nakładając cienie
I magiczne wiry
Na lustro wody
Nęcące swą magią
Dusze z przeszłości.
Głębia kryjąca
Słodkie tajemnice,
Którymi niejedna
Ludzka istota
Zachłysnęła się
I utonęła w mroku
Spoczywając
Teraz na wieki
Pod błękitem
Kamieni tej
Lustrzanej zagadki.
Niewidzialne dłonie
Próbują odgarnąć
Tę lekką mgiełkę
Niczym białą sukienkę
I dojrzeć choć rąbek
Tajemnicy, jaki się
Pod nią kryje;
Łapczywie zdzierają
Z tej toni jedyne
Prześwitujące okrycie,
Którym jest owiana.
Jezioro jednak wie
O tym, że ma w sobie
Magie, pozwala tym
Samym podejść tak
Blisko, że w chwili
Nieuwagi łapczywej
Istoty wciąga ją w
Zieloną sieć utkaną
Ze swych roślin
Nie oddając już
Nigdy tego co zabrała
Piaszczystemu brzegowi.
21.10.2008
Komentarze (3)
Bardzo ladny wiersz,ale jezioro niebezpieczne...
Lubię wiersze w z tej kategorii mhmm Twój wiersz można
powiedzieć że zaczyna się tak niewinne aby zakończyć
się jak dobry horror...ciarki aż mi przeszły ...moja
wyobraźnia zaczęła pracować mhmmmmmm końcówkę
wiersza też wciągnęła brrryy ...mimo to z uśmiechem:)
Krótko mówiąc-jezioro-pułapka.Biada nieostrożnym i
ciekawskim...