jutrzejszy obraz
Dla ludzi szukających siebie
jestem na ulicy
unoszący się smród
pali nozdrza
podziemne rynsztoki
zamieszkują pijacy
za rogiem w śmietniku
bezdomny szpera
naiwny szuka szczęścia
ulice nadal stroją dziwki
czekając na wybawcę
kuszą kierowców
tajemnicą ud
wciąż coś robią
nędzne szczury
ze swoim barwnym
życiem
a ja zazdroszczę im
rąk we krwi
Dla Nicości by miała granice.
autor
blazej01
Dodano: 2007-03-02 15:31:46
Ten wiersz przeczytano 398 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.