Już tu nie wrócę
Pewnego dnia po prostu wstanę,
wezmę przybory do golenia,
i ruszę sobie gdzieś w nieznane,
i nie zostawię nawet cienia.
Opuszczę chatki mej pielesze,
bez kropli żalu czy też złości,
ku własnej zrobię to uciesze,
sprawiając sobie moc radości.
Zostawię wszystko tak jak stało,
nie wezmę nic z dobytku swego,
choć tyle w życiu się zebrało,
dobra pozornie potrzebnego.
Łzę wstrzymam nagłą, płakać po czym,
marność to była i nic więcej,
dość już widziały moje oczy,
dość pracy dały moje ręce.
Odejdę precz w bezkresne dale,
gdzie tylko nogi me poniosą,
i chociaż czasem zadrżę z żalem,
to oprę się pamięci ciosom.
Już tu nie wrócę, myśl zapadła,
odwrót skreślony jednym zdaniem,
tak mi się dola ma przejadła,
że mam już dość, wolę wygnanie.
Komentarze (7)
takie myśl zaświta,gdy wszystko dokoła doskwiera,lecz
to jest tylko myśl...
Są czasem takie chwile, że każdy chciałby zrobić to
samo co w Twoim wierszu, czyli uciec daleko...
Podoba mi się Twój wiersz, bo poza dobrą formą ma w
sobie prawdę, z którą wielu z nas się zetknęło
zapewne.
Nigdy nie mów nigdy, za domem zawsze się tęskni
przekonasz się o tym, życzę powodzenia na pewno ci się
przyda zwłaszcza na początku.
Uparcie się gdzieś wybierasz,ale wierz mi-najlepiej na
swoim i w domu..chociaż w wierszu to wygląda dość
kolorowo..powodzenia
Wiersz, jak większość twoich wierszy jest starannie
zrymowany i dobrze poprowadzony, zmieniłbym jeden
wers:"dość już widziały moje oczy"
Dokąd się wybierasz , pomyśl czy warto wszystko
przekreślić . Za oknem deszcz wichura , weź chociaż
parasol niech Cię osłania .